Manager Weekendu zaskoczył wszystkich i schudł 40 kg. Teraz mówią o nim "patyk"
To jest metamorfoza roku? Tomasz Jakubowski - manager Radosława Liszewskiego z zespołu Weekend znika w oczach. Przez rok stracił 40 kilogramów i "topi się" w starej marynarce.
27.07.2024 | aktual.: 27.07.2024 14:34
Czegoś takiego świat disco-polo jeszcze nie widział! Tomasz Jakubowski – twórca potęgi finansowej zespołu Weekend, manager i najlepszy przyjaciel Radosława Liszewskiego postanowił zmienić wizerunek. Rok wystarczył mu na to, by z rozmiaru XXXL wskoczyć w M i wreszcie poczuć się dobrze. Tancerze z zespołu Weekend przezywają go teraz "patyk", a Radek pęka z dumy. Od dawna namawiał przyjaciela na to, by zadbał o zdrowie…
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomek Jakubowski o swojej metamorfozie
W rozmowie z nami Jakubowski zdradził, dlaczego zdecydował się na metamorfozę.
- Cukrzyca typu II, choroba serca i… 137 kilogramów na wadze – tak w dużym skrócie można opisać moją kondycję sprzed roku. Zaczęło mi to zwyczajnie przeszkadzać i pomyślałem sobie, że za chwilę skończę 50 lat i czas się zmienić. To ciekawe, ale nie miałem kompleksów z powodu mojej wagi, pojawiały się dopiero wtedy, kiedy widziałem siebie na zdjęciach obok Radka – mówi nam szczerze Tomek Jakubowski.
W styczniu zeszłego roku król manager zaczął od wizyty u lekarza i gruntownych badań. Z powodu cukrzycy dostał modny wśród celebrytów lek w zastrzykach.
- Zacząłem po nim chudnąć, nie miałem ochoty na jedzenie, zupełnie odstawiłem alkohol. Przez pół roku zrzuciłem 17 kg, ale waga stanęła, bo prowadziłem nieregularny tryb życia przez koncerty. Sam doszedłem do wniosku, że muszę wprowadzić kolejne zmiany i przeszedłem na dietę, którą ułożyłem sobie sam, obserwując swój organizm – opowiada.
Jak wygląda dieta Tomasza Jakubowskiego?
Jakubowski odstawił zastrzyki, ustalił sobie 3 stałe pory posiłków o 10.00, 15.00 i 18.00, zrezygnował z cukru, słodkich owoców, potraw z mąki, ryżu, ziemniaków i dzielnie wytrzymał pierwszy miesiąc, kiedy żołądek się kurczył. Jadł jajka, serek wiejski, pierś z kurczaka z grilla lub na parze, ryby i warzywa. Na obiad tylko domowe zupy bez ziemniaków. Nie brał do ust alkoholu, nie podjadał między posiłkami i przestał jeść w nocy. Waga znów spadła i wtedy poczuł, że ma więcej sił i może ćwiczyć.
- Odkurzyłem rower stacjonarny i zacząłem od 10 minut dziennie przy prędkości 35 km na godzinę. Teraz ćwiczę 3 razy po 20 minut. Kiedyś robiłem awantury w hotelu, kiedy zepsuła się winda, a teraz biegam po schodach i naprawdę mi się chce. Świetne uczucie – relacjonuje.
Jakubowski dzień zaczyna od szklanki gorącej wody, potem jest kawa i ćwiczenia, które weszły mu już w nawyk. Swoją dietę nazywa: RDS czyli redukcja, deficyt (odrzucenie węglowodanów) i spalanie.
Radosław Liszewski jest naprawdę dumny ze swojego managera i chętnie służył mu radą. Ich żony są przyjaciółkami, więc wspólnie wybrali się ostatnio na wycieczkę do Lublina i zwiedzili całą starówkę. Tomek, kiedyś przeszedłby kilometr i zażądał przystanku w restauracji, ale teraz było inaczej. Bez wysiłku przemierzył kilkanaście kilometrów.
- Kiedy zamieściłem w internecie moje zdjęcia po utracie pierwszych 17 kilogramów, znajomi pytali mnie z troską, na co choruję. Teraz, kiedy ubyło mi kolejne 23 i mieszczę się w ubrania mojego syna, ludzie znów się niepokoją, a ja i mój lekarz pękamy z dumy. Wyniki badań mam idealne, cukrzyca minęła, cholesterol wzorcowy, serce pracuje idealnie. Pan doktor pokazuje je jako przykład dobrego działania! - wyznaje Tomasz.
ZOBACZ TEŻ: Igrzyska Olimpijskie 2024. Żona Bartosza Kurka zrezygnowała dla niego z kariery. Wygrały jego zarobki
Tomasz Jakubowski musi wymienić garderobę
Metamorfozę Jakubowskiego najlepiej widać po jego ulubionym garniturze BOSS'a - spodnie z niego spadają, a marynarka wygląda jak płaszcz.
- Będę musiał sobie kupić nowy, w nagrodę – mówi z uśmiechem manager Weekendu. - Już zrobiłem sobie jeden prezent i kupiłem mercedesa cabrio, którym ostatnio wożę moją małżonkę. Magda uwielbia mnie w nowym rozmiarze – dodaje i puszcza do nas oko