Mama Sławosza Uznańskiego o pożegnaniu. Jej słowa łamią serce
Sławosz Uznański-Wiśniewski jako drugi Polak znalazł się w przestrzeni kosmicznej. Jego mama udzieliła wywiadu, w którym wspomniała o pożegnaniu z synem. To wyjątkowo wzruszające słowa.
Sławosz Uznański-Wiśniewski został drugim Polakiem w historii, który poleciał w kosmos. 25 czerwca 2025 r. o godz. 8:31 czasu polskiego wystartował z Przylądka Canaveral na pokładzie rakiety Falcon 9 w ramach misji Ax-4. Celem wyprawy jest Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, gdzie Uznański-Wiśniewski przeprowadzi 13 eksperymentów naukowych. Jego lot śledziła cała Polska, a wydarzenie uznane zostało za historyczne. Astronauta podkreślił, że reprezentuje wszystkich Polaków i zabiera ze sobą cząstkę każdego z nas.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja Hyży o ślubie i przeprowadzce.
Żona pożegnała Sławosza Uznańskiego -Wiśniewskiego we wzruszający sposób
Żona polskiego kosmonauty, Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, udzieliła wywiadu tuż po tym, jak jej mąż wystartował w przestrzeń kosmiczną.
Moje całe serce podróżuje teraz już w przestrzeni kosmicznej, razem z moim mężem w kapsule. I otaczamy go wszyscy - cała nasza rodzina, najbliżsi, ale również mam nadzieję wiele oglądających z Polski - taką tarczą miłości, przyjaźni, dobrych emocji, wiary i ogromnej nadziei, którą dla nas dzisiaj utożsamia Sławosz - powiedziała w rozmowie z TVN24.
O pożegnaniu z mężem tuż przed startem rakiety mówiła w ten sposób:
Ja nie byłam w stanie wtedy zebrać nawet słowa. To był taki moment, byliśmy kilkanaście metrów od siebie, właściwie z ruchu warg odczytywaliśmy pewne rzeczy. Potem jeszcze mój mąż, zanim zdał telefon, napisał kilka rzeczy, potem wykonał ostatni telefon z wieży, kiedy my słyszeliśmy go, a on nas ledwo, trzeba było do niego krzyczeć. Ale to były słowa takiej absolutnej miłości, troski, czułości, wiary.
CZYTAJ TAKŻE: Sławosz Uznański w kosmosie. Gwiazdy reagują: Korwin-Piotrowska, Kubicka, Mucha i inni
Matka Sławosza Uznańskiego_Wiśniewskiego zabrała głos
Także matka drugiego Polaka, który znalazł się w przestrzeni kosmicznej, zabrała głos. Portal TuOława spytał ją o pożegnanie z synem. Jej słowa mogły wiele osób zaskoczyć.
Ciekawe pytanie, bo... myśmy się nigdy nie pożegnali – powiedziała. - Rozmawiamy, oczywiście życzę mu szczęśliwej podróży, ale... żegnania się nie było – stwierdziła.
Jak wyglądało pożegnanie asytronauty? Okazuje się, że Polacy przygotowali dla Sławosza niezwykły prezent.
To była jakby impreza pożegnalna wszystkich trzech astronautów. Oni stali na scenie, a każdy kraj przygotował coś wyjątkowego. Ale to, co zrobili Polacy, to było mistrzostwo świata. Zaśpiewali piosenkę z Męskiego Grania, zmieniając słowa, by pasowały do tej chwili. Sławosz się wtedy wzruszył. On jest bardzo wrażliwy. Może nie rozpłacze się, ale łezka się zakręciła... - opowiadała jego matka.
Matka Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego o synu
Matka kosmonauty opowiedziała też nieco o tym, jaki jest jej syn. Okazuje się, że kobieta włożyła sporo trudu w wychowanie Sławosza.
Jestem przede wszystkim dumna. Mam satysfakcję, że wychowanie syna i cały trud dały mu tę możliwość - powiedziała. - Woziłam go na żagle nad Zegrze – 180 km w jedną stronę. Na narty, na zawody. Uczyłam go historii, dawałam odpowiednie książki. Dziś jest bardzo wrażliwy na krzywdę ludzką, pomocny. Po prostu taki jest - opowiadała.
Choć kobieta obiecała sobie, że przy synu nie będzie okazywać wzruszenia, to w domu pozwala sobie na uronienie kilku łez.
"Trzymaj się Sławoszku!" albo "Dbaj o siebie!" – to zawsze mu mówiłam. Nie jestem zwolenniczką patetycznych pożegnań… Choć przyznam się, że trochę w domu popłakuję. Obiecałam sobie, że lepiej w domu. Tam, przy nim, już nie będę płakać. Ostatnią rzeczą, której Sławosz potrzebuje, to płacząca matka - wyznała Maja Uznańska.