Małgorzata Rozenek żali się na Annę Lewandowską. Zbliżyła się do trenerki i szybko pożałowała po tym, jak ją potraktowała
Anna Lewandowska jest jedną z najpopularniejszych trenerek w kraju. Na przestrzeni lat zdobyła zaufanie milionów Polek. Aby zbliżyć się do swoich fanek, kilka razy w roku organizuje obozy, podczas których aktywnie spędza z nimi czas. Kolejna edycja Camp by Ann rozpoczęła się 24 kwietnia.
Gwiazda tradycyjnie zabrała podopieczne w swoje ulubione miejsce – Dojo w Starej Wsi. Ośrodek ten zaprojektowany jest zgodnie z kanonami japońskiej architektury. Dokładnie w tym samym miejscu Lewandowska trenowała karate.
Obozy Lewej cieszą się sporą popularnością. Ostatni wyprzedał się w zaledwie 2 minuty od startu zapisów. Z usług Ani korzystają także gwiazdy. Agnieszka Woźniak-Starak nie ukrywa, że to właśnie jej zawdzięcza idealną sylwetkę. Tym razem na trenowanie z Lewandowską zdecydowała się Małgorzata Rozenek.
Małgorzata Rozenek narzeka na treningi Ani Lewandowskiej
Prezenterka postanowiła przed letnim sezonem zadbać o swoją figurę. Nie spodziewała się jednak, że siedmiodniowy wyjazd tak ją wykończy. Już po pierwszym treningu była w szoku, mierząc się z tempem jakie narzuciła Lewandowska. Małgosia postanowiła wyżalić się na trenerkę w mediach społecznościowych:
Ona chce nas zabić. (...) Pierwszy trening za mną, hardkor, hardkor, hardkor. Nie żartuję totalnie. Po rozgrzewce myślałam, że to trening, a tak to mi mina zrzedła. Zdejmę filtr, żeby wam pokazać, jaka jestem czerwona na buzi - relacjonowała na Instagramie.
Rozenek, która niedawno pokazywała w TVN Style jak cudnie chudnie, nie daje za wygraną. Kolejnego dnia pojawiła się na sali treningowej jako jedna z pierwszych:
To jest niewiarygodne. Nie sądziłam, że uda mi się zrobić ten trening, ale mam to! – wyjawiła.
Później pochwaliła się, że była najlepsza w biegu, a następnie ponownie dołączyła do zajęć na sali. Zdaje się, że Małgorzata najwyraźniej po wycisku Lewandowskiej pożałowała, że wzięła udział w zajęciach:
Tu powinien być taki napis przed wejściem: porzućcie nadzieje wszyscy, którzy tu przychodzicie, bo przyrzekam, że to jest miejsce, w którym przestajesz być człowiekiem, a zaczynasz być maszyną. Zobaczcie, jak ja wyglądam. Najgorszy trening ever, a to jest dopiero drugi dzień.
Odważylibyście się na wzięcie udziału w treningach z Anną Lewandowską?