Małgorzata Rozenek jest kompletnie ZAŁAMANA. "To jest STRASZNE"
Pożegnania często bywają bardzo smutne. Nie inaczej jest w domu Majdanów, co relacjonuje Małgorzata Rozenek, której syn wyprowadza się z rodzinnego gniazdka, by udać się na studia.
18.08.2024 15:51
Małgorzata Rozenek-Majdan bardzo przeżywa fakt, że jej najstarszy syn opuszcza rodzinny dom. Stanisław podjął decyzję o wyprowadzce, co celebrytka relacjonowała, ukazując w swoich oczach łzy. To niewątpliwie trudna chwila dla gwiazdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek-Majdan o wyprowadzce syna
W czerwcu Stanisław ukończył 18 lat, wchodząc tym samym w dorosłość. Niedawno w rozmowie z Plotkiem, Rozenek-Majdan przyznała, że syn wybrał studia, jednak nie w Polsce, a za granicą. Powiedziała dziennikarzowi, że ciężko przychodzi jej pogodzenie się z tym faktem.
Gwiazda zaznaczyła, że ostatecznie udało jej się zatrzymać syna w Europie, choć początkowo chciał studiować w Quebecu, francuskojęzycznej części Kanady. Teraz, po miesiącach oczekiwań, nadszedł w końcu moment, gdy Staś faktycznie opuszcza rodzinny dom, co bardzo poruszyło Małgorzatę Rozenek-Majdan.
Na najnowszych relacjach widać, jak wraz z mężem i synem pakują kartony do samochodu, a gwiazda wynosi również komputer. Rozenek-Majdan napisała na InstaStories, że pakują się w drogę, dodając, że to straszne uczucie. Stanisław natomiast jest podekscytowany wyprowadzką. W swojej relacji celebrytka stwierdziła, że syn jest szczęśliwy i pełen oczekiwań, podczas gdy oni są smutni.
My po krótkiej przerwie znowu jesteśmy za kierownicą. (...) Jedziemy zawieść Staśka na studia, więc znowu kilka dni będziemy w trasie, ale nie dało się tego zrobić inaczej niż samochodem, bo jesteśmy zapakowani po brzegi, łącznie ze Staśka rowerem. Ta podróż jest taka trochę mniej przyjemna niż te wakacyjne, ale no taka kolej rzeczy, tak się dzieje. Dzieci dorastają. Ja tylko się cieszę strasznie, że mam jeszcze tego małego Henia i tego Tadka, bo faktycznie no jest coś takiego smutnego, nawet bardzo smutnego, ale ja nie mogę o tym mówić, bo zaraz będę płakać. Już płaczę od wczoraj non stop. (...) Pocieszam się tym, że są samoloty. (...) Mój mąż też nie tryska humorem - relacjonowała Rozenek.
Cóż, trzymamy kciuki, że Staszek poradzi sobie na studiach wybitnie i będzie mógł wpadać do rodziny jak najczęściej.