Ostrowska-Królikowska rozgadała się o wnuku i jego rodzicach. Jak w roli matki sprawdza się była Antka?
Małgorzata Ostrowska-Królikowska w lutym przeżyła wielką tragedię. Odszedł od niej ukochany mąż, Paweł Królikowskiego. Zawodowo bardzo utalentowany aktor, którego uwielbiało wielu. Zmarł w wieku 58 lat, po przegranej walce z chorobą neurologiczną.
Wiadomość o śmierci mężczyzny była szokiem zarówno dla przyjaciół, jak i wiernych fanów. Aktorka przeżywa okres żałoby, w którym na szczęście nie jest sama. Może liczyć na wsparcie swoich bliskich – nie tylko rodziny, ale również wieloletniego przyjaciela, który zawsze służy pomocą, gdy tylko tego potrzebuje.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska i wnuk Józio
Małgorzata spełnia się z powodzeniem nie tylko w roli mamy. Jest także babcią cudownego chłopczyka Józefa, synka Jana Królikowskiego i Joanny Jarmołowicz, która swojego czasu była także partnerką Antka Królikowskiego. Dumna babcia chętnie pochwaliła się wspólnym zdjęciem z malcem, publikując je na Instagramie, ku wielkiemu zadowoleniu swoich fanów.
Kawka z babcią, a Józek rośnie i rośnie — napisała Ostrowska-Królikowska.
Fotografia zauroczyła internautów. W komentarzach pisali, że maluszek jest bardzo podobny do reszty rodziny, a Małgorzata wygląda nie jak babcia, a bardziej jak mama.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska o planach wobec wnuka
Kiedy dzieci Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej były małe, ta bardzo chętnie wprowadzała je w świat baśni poprzez czytanie ulubionych książek. Dziś zdradza w Fakcie, że zamierza powtarzać te same aktywności z wnuczkiem Józiem. Jak mówi, czytanie maluchom niezwykle rozwija ich wyobraźnię.
Czytanie maluchom książek jest bardzo ważne. Niezwykle rozwija ich wyobraźnię. Moje dzieci bardzo lubiły, kiedy opowiadałam im bajki, a ja sama się przy tym po prostu dobrze bawiłam – mówi w rozmowie z Faktem aktorka.
Choć na czytanie jeszcze jest za wcześnie, to gwiazda Klanu już ma gotową listę pozycji, które na pewno przeczyta wnukowi:
Dzięki książkom tworzy się niesamowita więź między rodzicami a ich pociechami – zachwala aktorka. – Mojemu wnukowi jeszcze nie czytam, bo jest za malutki, ale już mam na półce przygotowane piękne książeczki, które na niego czekają. Będą to m.in. dwie bajki Anny Onichimowskiej „Sen, który odszedł”, a także „Piecyk, czapeczka i budyń”. No i oczywiście bajki Jana Brzechwy, które są klasyką dziecięcej literatury – zapewniła.
Zapewne wspólny czas spędzony na czytaniu książeczek będzie niezapomniany, tym bardziej z tak utalentowaną babcią.