Maja Sablewska i Marina nie mają najlepszych relacji. Teraz może się to zmienić. Piękny gest stylistki
Marina, mając zaledwie dwa lata, przeprowadziła się z rodzicami z Ukrainy do Polski. To właśnie tutaj mieszkali jej dziadkowie i osiedli także rodzice. Od najmłodszych lat przejawiała talent wokalny. Ukończyła szkołę muzyczną I stopnia w klasie fortepianu. Od dziecka wspinała się po kolejnych szczeblach kariery.
21.06.2021 | aktual.: 21.06.2021 11:03
Marina od wielu lat jest obecna na muzycznej scenie. Do tej pory udało jej się wydać trzy studyjne albumy, które cieszyły się sporym powodzeniem u fanów. Teraz ma ugruntowaną pozycję w show-biznesie i liczne grono fanów, którzy z zapartym tchem śledzą jej poczynania i czekają na nowe utwory.
Maja Sablewska wspiera Marinę i jej męża
Ostatnich kilka dni dla większości Polaków to wielkie emocje związane z rozgrywkami Euro 2020. Najbardziej jednak przeżywają to ich najbliżsi. Marina, która jest żoną Wojciecha Szczęsnego po meczu reprezentacji ze Słowacją, jak lwica broniła męża, który musiał zmierzyć się z krytyką po samobójczym golu. W kolejnym spotkaniu z Hiszpanią bramkarz pokazał jednak, że dla drużyny i kibiców jest zdolny do największych poświęceń. To wszystko zostało docenione przez sympatyków biało-czerwonych.
Fani piłki nożnej na bieżąco relacjonowali w sieci, to jak kibicują podopiecznym Paulo Sousy. Również gwiazdy masowo udostępniały swoją reakcje na mecz. W relacji Mai Sablewskiej można było zaobserwować kadr ze spotkania z Hiszpanią i moment, w którym Robert Lewandowski dziękował kibicom zgromadzonym na stadionie w Sewilli. Oznaczyła ona zarówno kapitana reprezentacji, jak i Wojtka Szczęsnego, a także wysłała im wirtualne serduszko.
Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że z Mariną nie łączą jej najlepsze relacje. Stylistka przez 2 lata była menadżerką debiutującej wokalistki, jednak nie rozstały się one w przyjacielskich nastrojach. Żona Wojtka Szczęsnego zrezygnowała ze współpracy, ponieważ nie była zadowolona z jej efektów.
Od tej pory stosunki między nimi były bardzo chłodne. Jednak po takim pięknym geście i wsparciu ze strony byłej menadżerki można się domyślać, że nie chowa ona żadnej urazy.