Maja Frykowska padła ofiarą gwałtu. Ujawniła brutalne szczegóły po latach milczenia
Maja Frykowska przez wiele lat była naczelną skandalistką polskiego show-biznesu, która namieszała w mediach jeszcze w czasach, gdy występowała w Big Brotherze. Dyplomowana aktorka w wielu ostaniach wywiadach przyznawała, że w jej życiu panował harmider, brakowało stagnacji, a na imprezach nie stroniła od mocnych używek, w tym od narkotyków. Frykowska wszystkiemu zadała kres w chwili, w której się nawróciła. W 2013 roku zniknęła z mediów, poukładała swoje życie osobiste, a ostatnio postanowiła o nim opowiedzieć w książce Pokonaj siebie, która właśnie trafiła do sprzedaży.
28.10.2018 07:00
W wywiadzie dla magazynu Viva! Frykowska przyznała, że po latach dotarło do niej, że powraca do show-biznesu na własnych zasadach – nie chce komentować życia rodzinnego, lecz mówić o Bogu. Zwłaszcza, że pozbyła się "parcia na szkło":
Frykowska nawróciła się 8 lat temu. Wszystko przez przypadkowo spotkanego mężczyznę, którego poznała na weselu jednej z uczestniczek Baru. To on zaczął mówić jej o Bogu. Chociaż początkowo Maja w to nie wierzyła, z czasem zaczęła interesować się tematem wiary:
W swojej książce Frykowska opisuje nie tylko proces nawrócenia się, ale też mroczne i poruszające historie z jej dawnego życia. Jednym z mrożących krew w żyłach wątków jest temat jej próby samobójczej. Maja zdecydowała się o tym opowiedzieć, by obalić iluzję wspaniałego i idealnego życia celebryty:
To jednak nie jedyny bolesny moment w historii życia dawnej "Frytki". Gwiazda filmu Pojechał, zobaczył padła ofiarą gwałtu ze strony jej byłego chłopaka Michała. Chociaż sprawy nie zgłosiła na policję, nie chciała jej przemilczeć, czekała na moment, w którym o niej powie publicznie – taki jak teraz, gdy jej życie wygląda tak, jak sama tego by chciała:
Czytaliście już jej książkę?