Korespondentka TVP nie zrobiła nic szkodliwego, a tu taka afera. Przecież to, co napisała, to może brutalna, ale prawda. A konsekwencje? Żart?!
Magdalena Wolińska-Riedi rozpoczęła karierę w telewizji Polsat, gdzie prowadziła programy podróżnicze. Od 2014 roku jest korespondentką Telewizji Polskiej w Rzymie i w Watykanie. Właśnie media obiegły wieści, że dziennikarka została zawieszona w obowiązkach. Co się wydarzyło?
Magdalena Wolińska-Riedi zawieszona w obowiązkach. Dlaczego?
Magdalena Wolińska-Riedi wzięła udział w dyskusji na Twitterze, w której dodatkowo przekonywała, że nie należy obwiniać wszystkich Rosjan za krwawą inwazję na Ukrainę. Po czasie przeprosiła za swoje słowa, jednak władze TVP wydały już oficjalny komunikat, w którym informują o zawieszeniu dziennikarki.
Dyskusję na Twitterze rozpoczął historyk i dziennikarz Grzegorz Kuczyński.
Wolińska-Riedi odpisała emocjonalnie:
Kuczyński od razu zauważył jej słowa:
Dziennikarka nie dawała za wygraną:
Historyk nie miał zamiaru kontynuować dyskusji, ale słowa, które padły, zostały zauważone w sieci, a internauci skrytykowali Wolińską-Riedi.
Przełożeni dziennikarki i władze TVP wydały oficjalny komunikat w tej sprawie.
Podkreślono, że dziennikarz Telewizji Polskiej, zgodnie z zasadami etyki, powinien traktować media społecznościowe jako formę publicznej wypowiedzi, mając na uwadze, że także tam reprezentuje Telewizję Polską a prywatne wypowiedzi dziennikarzy powszechnie kojarzonych z TVP mogą być postrzegane jako ich stanowisko i mieć znaczący wpływ na opinie o TVP. Jak widać, nie ma tu miejsca na prywatne przemyślenia.
Magdalena Wolińska-Riedi przeprasza za swoje wpisy
Po fali krytyki, Magdalena Wolińska-Riedi postanowiła publicznie przeprosić za swoje słowa. Słowa skruchy także opublikowała na Twiiterze.
Internautów nie przekonują przeprosiny dziennikarki.
Co wy na to? Rzeczywiście słowa korespondentki godzą w rację stanu, a konsekwencje, jakie poniosła są adekwatne do czynu?