Magda Narożna często jest porównywana do Shazzy. Czy czuje się gwiazdą? Opowiedziała swoją historię
Magdalena Narożna wraz z zespołem Piękni i Młodzi szturmem wdarła się do show-biznesu. Formację, w której śpiewa do dzisiaj, założyła razem z byłym mężem 8 lat temu. Na początku występowali jako kapela na weselach. Przełomem w ich karierze było wzięcie udziału w przesłuchaniach do programu Must Be The Music. Tylko Muzyka. Formacja tak bardzo spodobała się jurorom i widzom, że awansowali aż do finału programu. Teraz gwiazda ma już ugruntowaną pozycję w świecie muzyki.
Magdalena Narożna o tym, czy czuje się gwiazdą
Magda jako liderka zespołu cieszy się sporą popularnością. Udział w programie Polsatu pozwolił jej zrobić karierę, o której wiele osób może jedynie pomarzyć. Muzyka disco-polo po kilku latach przestoju ponownie przeżywa swój wielki renesans. Fani zaczęli porównywać Narożną do jednej z pierwszych wielkich gwiazd tego nurtu, czyli Shazzy. Przypomina im ją przede wszystkim wielką charyzmą, jaką cechowała się jej starsza koleżanka po fachu.
O tym, jak wokalistka czuje się w roli gwiazdy, opowiedziała reporterce Jastrząb Post.
Bardziej moi fani mnie do niej porównują. Nie ukrywam, że to jest bardzo miłe. Chociaż ja raczej wolę być tą Madzią, którą byłam kiedyś i jestem do tej pory, bo nigdy nie wybaczyłabym sobie, gdybym się zmieniła. Ja zawsze szanowałam i kochałam ludzi. Przy ludziach się wychowywałam, obracałam całe życie. Nie wyobrażam sobie, że przez moje odbicie palmy mogłabym stracić to wszystko, na co pracowałam tyle lat i się cieszę z tego, jestem dumna. Tak mnie wychowali dziadkowie, za co im dziękuję. Jestem dobrym człowiekiem i to chyba jest najważniejsze.
Czy Magda miała w swoim życiu momenty, że głowa sodowa uderzała jej do głowy?
Moi znajomi wielokrotnie mi mówili, że się w ogóle nie zmieniłam. Że jestem taka sama. Trzeba żyć w zgodzie ze sobą. Niektórzy ludzie mają coś takiego, że wystarczy jakiś impuls i coś im odstrzela. A ja własnymi rękoma dotarłam do tego miejsca, w którym jestem. Mnie nikt nie pomógł. Żadne znajomości, rodzice. Sama się utrzymuję od 16. roku życia, mi nigdy nikt nie musiał dawać pieniędzy, z tego jestem dumna i to się wtedy docenia, jeżeli robi się coś dla siebie, a teraz dla dziecka. Bo dzieci to nasza siła i one dają nam motywację, aby coś robić, działać i oby się nie poddawać.
Śledzicie karierę Magdy?