Maciej Stuhr wbił na scenę podczas koncertu Stinga. To, co zrobił, może doprowadzić wiele osób do szewskiej pasji
Maciej Stuhr to jeden z najlepszych polskich aktorów. Talent odziedziczył po ojcu, Jerzym. Do najbardziej znanych ról przystojniaka można zaliczyć te w produkcjach, takich jak: Pokłosie, Powrót do tamtych dni, Listy do M., Belfer, Obława, Sala samobójców. Hejter, Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy, Poranek Kojota, Polityka, Bad Boy.
31.07.2022 | aktual.: 31.07.2022 23:48
Nigdy nie kryje swoich poglądów. Wiele razy krytycznie wypowiadał się na temat rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wyrażał też wsparcie dla społeczności LGBT. To wszystko, w połączeniu z jego rolą w filmie Pokłosie, zrobiło z niego wroga prawicy.
Wczoraj artysta ponownie dał wyraz swoim poglądom.
Maciej Stuhr towarzyszył Stingowi na koncercie
Ulubieniec tysięcy Polaków pojawił się na koncercie Stinga na Stadionie Narodowym w Warszawie. W pewnym momencie rockman poprosił go o wejście na scenę. Muzyk wygłosił przemowę o stanie demokracji na świecie i poprosił Stuhra o tłumaczenie.
Następnie uderzył w systemy autorytarne i populistów.
Na koniec padło nawiązanie do rosyjskiej agresji na Ukrainie.
Przemowę wysłuchacie poniżej.
Maciej Stuhr o spotkaniu ze Stingiem
Aktor napisał później na Instagramie o spotkaniu z legendą rocka:
Do krótkiego wpisu załączył zdjęcie płyty podpisanej przez Brytyjczyka.
Apel Stinga i Stuhra nie spodobał się wszystkim. Niektórzy użytkownicy social mediów odebrali część przemowy piosenkarza jako atak na rząd Zjednoczonej Prawicy. Niemniej jednak ani Polak, ani Brytyjczyk, wprost do niego nie nawiązali.
Lubicie bohaterów tekstu?