Menadżer Justyny Steczkowskiej tłumaczy się z wypadku. Dlaczego jechał bez prawa jazdy?
Justyna Steczkowska przeżyła chwile grozy. Lexus w którym jechała gwiazda zderzył się z fiatem siecento. Autem kierował menadżer artystki, Łukasz Wojtanowicz. Według pierwszych doniesień lokalnych mediów to właśnie on podobno doprowadził do wypadku. W rozmowie z Super Expressem odpiera stawiane mu zarzuty.
Karol
Rzeczywiście groźnie to wyglądało, ponieważ samochód wpadł do rowu. Ale zanotowane zostało to jako kolizja, a nie wypadek. Dziewczyny z tamtego samochodu zostały przetransoportowane do szpitala, bo były w szoku. I to jest zrozumiałe. Ale po przeprowadzeniu badań okazało się, że nikomu nic się nie stało i zostały od razu wypuszczone
Policja ujawniła, że w trakcie zderzenia Wojtanowicz jechał bez prawa jazdy:
Nie miałem przy sobie dokumentów, ale uprawnienia posiadam, mam prawo jazdy. Pokonuję 10 tysięcy kilometrów miesięcznie, przejeżdżamy z koncertu na koncert, więc te uprawnienia muszę mieć
Agent Steczkowskiej zapewnia, że udowodni, kto tak naprawdę spowodował wypadek:
Sprawa trafi do sądu. Niech sąd oceni czyja to była wina
Justyna Steczkowska póki co nie skomentowała zdarzenia.