Kuba Wojewódzki ostro przejechał się po Robercie Karasiu. Wyśmiał go bez litości
Robert Karaś po najnowszym wywiadzie dla "Dzień dobry TVN" mierzy się z kolejnym kryzysem wizerunkowym. Rozmowę triathlonisty skazanego za doping krótko podsumował Kuba Wojewódzki, który wyśmiał 36-latka.
Robert Karaś w lutym udzielił wywiadu redakcji "Dzień dobry TVN", w którym po raz pierwszy publicznie odniósł się do swojej sytuacji po wybuchu afery dopingowej. Zamiast ocieplić swój wizerunek, na sportowca spadła kolejna dawka krytyki, bo – zdaniem wielu widzów TVN – nie wyraził odpowiedniej skruchy, a poza tym ogłosił, że wciąż będzie robić karierę sportową, ale tym razem jako reprezentant Bahrajnu. Wywiad z Karasiem podsumował Kuba Wojewódzki, znany z komentowania życia celebrytów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Majka Jeżowska zachwyca się tańcem Grażyny Szapołowskiej. "Wiem, że byłam dla niej inspiracją"
Kuba Wojewódzki śmieje się z Roberta Karasia. Triathlonista oberwał za wywiad w "Dzień dobry TVN"
Kuba Wojewódzki w najnowszym felietonie dla "Polityki" wyśmiał Roberta Karasia za wywiad, którego udzielił Mateuszowi Hładkiemu z "Dzień dobry TVN". Czytamy:
Skazany za doping Robert Karaś wyznał, że faktycznie brał zakazane substancje, ale liczył, że ich wkrótce nie będzie w organizmie. Uczciwie. Ja też, jak ukradłem kiedyś mamie pieniądze, to je szybko wydałem.
ZOBACZ TEŻ: Robert Karaś gęsto tłumaczy się po aferze dopingowej. "Wiedziałem, że ta substancja jest zakazana"
Robert Karaś w "Dzień dobry TVN" odniósł się do afery dopingowej
Robert Karaś za przyjmowanie zakazanych substancji został w grudniu 2024 roku zdyskwalifikowany na okres ośmiu lat z udziału w zawodach triathlonowych. W cytowanym wywiadzie stwierdził, że został błędnie poinformowany o skutkach zażywania sterydów anabolicznych. Zapewnił, że nikogo świadomie nie oszukał:
W triathlonie nigdy nie brałem żadnej zakazanej substancji w trakcie przygotowań ani na żadnym wyścigu przez całe swoje życie. Jeżeli ktoś bierze doping tam, gdzie on jest zakazany, gdzie są testy i powinna być rywalizacja fair play, to gardzę takimi ludźmi. Dla mnie doping jest oszustwem nad rywalem, ale jeśli wiedziałem (bo tak miałem powiedziane), że to znika z organizmu po 72 godzinach i nie będzie aktywny, i nie będzie działać dalej na żadnym treningu, to wiedziałem, że w tym obszarze nikogo nie oszukam. Dlatego łatwo mi było podjąć tę decyzję, bo moje intencje nie były takie, żeby oszukać jakiegokolwiek triathlonistę potem na zawodach.