Zakupy w galeriach handlowych za chwilę stracą sens. Kolejne marki zamykają sklepy
Centra handlowe wznawiają działalność. Po trwającej ponad miesiąc przerwie ponownie będzie można zrobić zakupy w stacjonarnych sklepach, ale okazuje się, że nie we wszystkich. Wczoraj Empik poinformował o zamknięciu swoich punktów w galeriach, dzisiaj na równie drastyczny krok zdobył się gigant odzieżowy, który jest właścicielem kilku wiodących marek.
01.05.2020 | aktual.: 01.05.2020 16:19
Koronawirus: sieciówki znikają z galerii handlowych
Na przełomie marca i kwietnia sieciówki przeniosły swoją działalność do internetu. Żeby przyciągnąć jak największe grono klientów, przygotowano mnóstwo kuszących ofert. Wprowadzono przeceny, rozpoczęto wyprzedaż wiosenno-letniej kolekcji, a nawet zaoferowano darmową dostawę i dłuższy czas na ewentualny zwrot zakupów. To jednak nie pomogło w utrzymaniu przychodów, jakie generowały sklepy stacjonarne.
Wymuszony przestój doprowadził do ogromnych strat. Gigant odzieżowy LPP, który jest właścicielem takich sklepów jak: Reserved, Mohito, House, Sinsay i Cropp podjął decyzję o zamknięciu swoich sklepów w centrach handlowych.
Firma w wyniku zamknięcia punktów stacjonarnych poniosła ogromne straty. Brak wpływów z handlu i równoczesne opłacanie czynszu za wynajmowane lokale, zmusiły zarząd do podjęcia trudnej decyzji. Spółka zaznacza, że jest otwarta na negocjacje z właścicielami galerii handlowych.
Na chwilę obecną nieznane są lokalizacje sklepów, które miałyby zostać zamknięte. Jeżeli zarząd spółki nie osiągnie porozumienia z galeriami handlowymi, wiele kultowych marek może nawet zakończyć swoją działalność.
Przypomnijmy, że na razie z otwarciem butików w centrach handlowych wstrzymały się marki Zara i H&M.