Ślubny sekret księżnej Diany wyszedł na jaw. Autorka sukni ślubnej prawie dostała zawału! Była bezradna!
19 maja książę Harry i Meghan Markle stanęli na ślubnym kobiercu i rozpoczną wspólną podróż przez życie. Dokładnie 37 lat temu taką podróż u boku księcia Karola zaczynała księżna Diana. I choć jej historia skończyła się tragicznie, okazała suknia ślubna z jedwabiu w kolorze kości słoniowej, którą miała na sobie, do tej pory pozostaje jedną z najbardziej ikonicznych kreacji w historii.
29.07.2018 | aktual.: 29.07.2018 17:59
Gdy księżna Diana wyszła z powozu i ruszyła po schodach St Paul's Cathedral w kierunku ołtarza, cały świat zamarł z zachwytu. Nie dość, że po raz pierwszy transmitowano w całości królewski ślub, to jeszcze oderwanie oczu od gigantycznego welonu, imponującej sukni i drobnej księżnej w fałdach materiału wyszywanego zabytkową koronką, perłami i cekinami było wprost niemożliwe. Była jednak jedna osoba, która nie cieszyła się ani odrobinę na widok tego dzieła sztuki…
Elizabeth Emanuel i jej mąż spędzili miesiące nad przygotowaniem sukni ślubnej dla Diany Spencer. Robili ją samodzielnie, każdą z 10 tysięcy pereł naszywając własnymi rękami, nic więc dziwnego, że kreacja młodziutkiej panny młodej była ich oczkiem w głowie i największą dumą. Nic też dziwnego, że Elizabeth, widząc co stało się z kreacją podczas podróży powozem, nieomal dostała zawału.
W rozmowie z ITV wyznała, że chciało jej się płakać. I to wcale nie ze wzruszenia:
Na szczęście nikt poza samymi zainteresowanymi nie zwrócił na to uwagi, a kreacja Diany przeszła do historii.