To afera na światową skalę. Książę William komentuje rasistowski komentarz w rodzinie królewskiej! Tak się zdenerwował, że podjął radykalne kroki
Księżna Kate i książę William aktywnie uczestniczą w życiu rodziny królewskiej. Najstarszy syn króla Karola III po śmierci swojej babci, królowej Elżbiety II jest pierwszy w kolejce do brytyjskiego tronu. Po tym, jak Meghan i Harry zrezygnowali ze swoich funkcji w rodzinie królewskiej na księcia i księżną Walii spadło jeszcze więcej obowiązków. Oni jednak uwielbiają to, co robią, dzięki czemu szybko zostali ulubieńcami Brytyjczyków.
Oprócz tego, że skupiają się na jak najlepszym reprezentowaniu monarchii, to doczekali się trojga dzieci. Wspólnie wychowują: 9-letniego Georga, który prawdopodobnie zostanie kiedyś królem, gdy odziedziczy tron po ojcu. O dwa lata młodszą od niego Charlotte i Louisa, który ma zaledwie 4 lata.
Pomimo ogromnych starań małżonków, aby zapewnić monarchii sympatię tłumów, w ostatnim czasie w szeregach Windsorów nie brakowało skandali. Wszystko zaczęło się od przeprowadzi Meghan i Harry'ego do USA i trwa nadal. Ostatnio głośnym echem odbiła się afera dotycząca rasizmu.
Książę William zareagował na rasistowskie komentarze w rodzinie królewskiej
W miniony wtorek w Pałacu Buckingahm odbyło się spotkanie zorganizowane przez królową małżonkę Camillę. Tematem była przemoc i nadużycia wobec kobiet. Zaproszenie dostała między innymi Ngozi Fulani, szefowa Sistah Space, organizacji pomagającej ofiarom nadużyć.
Spotkała się ona jednak z bardzo przykrymi uwagami na temat swojego pochodzenia. Rasistowskie komentarze w jej kierunku skierowała Sarah Hussey, czyli nie tylko przyjaciółka królowej Elżbiety II i urzędniczka, ale też matka chrzestna Williama.
Zażenowana całą sytuacją Sistah Space po wyjściu z Pałacu Buckingham opisała całe zajście w mediach społecznościowych. Nieustannie była pytana o swoje pochodzenie i korzenie.
Kobieta nie mogła zaakceptować faktu, że działaczka jest Brytyjką, a jej rodzice w latach 50. przylecieli do Wielkiej Brytanii z Wysp Karaibskich. Gdy odparła, że pochodzi z londyńskiej dzielnicy Hackney usłyszała przykre pytanie. Hussey miała powiedzieć: "Nie, z której części Afryki przyjechałaś?"
Na to, co się wydarzyło, zareagował książę William. Chociaż nie było go na miejscu, ponieważ w tym czasie przebywał w USA, to jego przedstawiciel przekazał stanowisko następcy tronu w tej budzącej kontrowersje sprawie:
Pałac już potwierdził, że matka chrzestna Williama, która dopuściła się rasistowskich komentarzy, już ustąpiła z zajmowanego stanowiska.