"Nie przestajemy płakać i modlić się". Rozrywający serce wpis na profilu Krzysztofa Krawczyka
30.06.2020 15:20, aktual.: 01.07.2020 00:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Krzysztof Krawczyk swoją karierę zaczynał jako wokalista zespołu Trubadurzy, od 1973 rozpoczął karierę solową. Przy jego wielkich przebojach bawi się już kilka pokoleń Polaków. Artysta koncertował na całym świecie i jest zdobywcą wielu nagród, oraz wyróżnień. Piosenki, które wykonuje, doczekały się również wielu coverów.
Rok po odejściu z zespołu rozpoczął współpracę z menedżerem Andrzejem Kosmalą. Mężczyźni znają się od 46 lat, a poza pracą połączyła ich również wielka przyjaźń. Kosmala ma swój ogromny udział w wielkim sukcesie Krawczyka, a nawet był autorem kilku jego przebojów. Po kilku dekadach wspólnej drogi są dla siebie, jak rodzina. 27 czerwca do sieci trafiła niezwykle smutna wiadomość. Współpracownik Krawczyka przeżywa ogromną tragedię - jego syn popełnił samobójstwo.
Robert Kosmala nie żyje. Krzysztof Krawczyk pogrążony w żałobie
Na profilu wokalisty na Facebooku pojawił się niezwykle smutny post. Krawczyk poinformował o śmierci syna swojego menedżera – Andrzeja Kosmali. Mężczyzna postanowił odebrać sobie życie. Wokalista znał go od dziecka, a Robert Kosmala od zawsze mówił do niego wujku.
Pogrążony w żałobie artysta nie mógł zostać obojętny na wielką tragedię, jaka spotkała jego przyjaciela. Przeszywającymi słowami wspomniał zmarłego w swoim wpisie. Do smutnych słów dołączył jedno ze wspólnych zdjęć.
Kochani! Co tam wybory,kiedy ludzie wybierają między życiem a śmiercią.Coraz więcej odbierania sobie życia.Dokonał tego mój Przyjaciel, syn mego menedżera,który od dzieciństwa mówił do mnie Wujek! Żal rozrywa ma duszę i tak tego nie zostawię! Robercie już jesteś w lepszym świecie,ale my nie przestajemy płakać i modlić się o Twoją duszę! - czytamy pod zdjęciem
https://www.facebook.com/KrzysztofKrawczykOFFICIAL/photos/a.137825320411101/637338383793123/?type=3
Krawczyk postanowił w trudnych chwilach wyrazić wsparcie dla swojego menedżera. Robert Kosmala był bankowcem, a w ostatnim czasie zainwestował w kryptowalutę, czyli tak zwane bitcoiny. Mężczyzna zmarł w wieku 43 lat.