NewsyKrystyna Mazurówna zdradziła, jaką emeryturę dostaje we Francji. "10 razy większą niż w Polsce"

Krystyna Mazurówna zdradziła, jaką emeryturę dostaje we Francji. "10 razy większą niż w Polsce"

Krystyna Mazurówna pobiera mikroskopijną emeryturę w Polsce, co ujawniła w najnowszym wywiadzie. "Dla Francuzów jestem cenniejsza. Tam dostaję 10 razy większą emeryturę niż w ojczyźnie" – ujawnia tancerka. Może też liczyć na wpływy z wynajmu swoich 19 mieszkań w Paryżu.

Krystyna Mazurówna o swojej emeryturze.
Krystyna Mazurówna o swojej emeryturze.
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Krystyna Mazurówna w latach 50. i 60. zasłynęła w Polsce jako tancerka, a obecnie znana jest głównie z barwnego wizerunku i sensacyjnych wypowiedzi medialnych. 85-latka ostatnio udzieliła obszernego wywiadu, w którym odniosła się do kwestii pieniędzy. Artystka, która na co dzień mieszka w Paryżu, nie kryje się z tym, że pobiera dwie emerytury, przy czym ta polska jest wyjątkowo skromna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Marcela Leszczak broni cen w klinice Michała Koterskiego. Za miejsce musisz zapłacić tysiąc złotych za dobę!

Krystyna Mazurówna pobiera dwie emerytury. W Polsce dostaje grosze, dla Francji "jest cenniejsza"

Krystyna Mazurówna w wywiadzie dla Plejady ujawniła, że od niedawna pobiera nieco większą emeryturę, niż wcześniej. Powiedziała:

W Polsce, jak przystało na gwiazdę, przez długi czas dostawałam 115 zł, ale to się zmieniło. Teraz dostaję niewiele ponad 200 zł. Wspaniała podwyżka, prawda? Na szczęście dla Francuzów jestem cenniejsza. Oni moją wartość wycenili 10 razy lepiej i tam dostaję 10 razy większą emeryturę niż w ojczyźnie.

Krystyna Mazurówna od lat dorabia do emerytury, wynajmując 19 mieszkań w jednej z paryskich kamienic. W wywiadzie dla Plejady wskazała, że lokatorzy jednego z mieszkań ją okradają, bo nie płacą czynszu, ale nic nie może z tym zrobić. Wyjaśniła:

W Paryżu nie jest to takie łatwe. (...) Od dawna mi już nie płacą, więc pod ich nieobecność postanowiłam zmienić zamki. Gdy wrócili i zorientowali się, że coś jest nie tak, zaczęli do mnie wydzwaniać. Była druga w nocy. Udawałam, że nie żyję. Poszli więc do innego lokatora, któremu też wynajmuję mieszkanie. (...) Pomyślałam, że mam ich z głowy. A oni poszli po jakiś wytrych i otworzyli nowy zamek. Rano okazało się, że są w mieszkaniu. Kazałam im się wynosić, ale oni nic z tego sobie nie robili. Zadzwoniłam więc po policję. I co się okazało? Że nie mogę wyrzucić lokatorów, a za zmienienie zamka bez ich wiedzy grozi mi odpowiedzialność karna. Policjanci chcieli, żebym jechała z nimi na komendę. Byłam w szoku.

Krystyna Mazurówna w tym samym wywiadzie przyznała, że wciąż płaci rachunki za byłego męża, choć od dawna nie są już razem. Powiedziała:

To mieszkanie, w którym mieszka, jest moje. Kupiłam je jeszcze przed ślubem. Cały czas opłacałam czynsz, więc po wyprowadzce również to robiłam. Ale gdy mocno podrożał, powiedziałam mu o tym. Stwierdził, że to pewnie jakaś pomyłka. Myślał, że do tej pory niczego nie płaciłam i ktoś przez przypadek poprosił mnie o uregulowanie jakiegoś rachunku. Wyjaśniłam mu, że regularnie robię przelewy. Chwilę się zastanowił i stwierdził, że to moje mieszkanie, więc czynsz też powinnam płacić ja – jako właścicielka. Machnęłam już na to ręką. (...) [Godzę się na to], a co mam zrobić? Jakie mam wyjście? Po tylu latach już przecież tego nie zmienię.
Krystyna Mazurówna
Krystyna Mazurówna© KAPIF | KAPIF.pl
Wybrane dla Ciebie