Madonna zagroziła Donaldowi Trumpowi, że "wysadzi Biały Dom". Odpowiedział jej równie ostro: "Jesteś obrzydliwa! To, co powiedziałaś było..."
Amerykańskie społeczeństwo w dużej mierze nie zgadza się z wyborem Donalda Trumpa na prezydenta. Madonna należy do tych gwiazd, które nie popierały jego kandydatury. Na sobotnim Marszu Kobiet w Waszyngtonie głośno dała temu wyraz.
27.01.2017 | aktual.: 28.01.2017 01:34
Ludzie nie zgadzają się z jego szowinistycznymi i rasistowskimi poglądami. Gwiazda swoje przemówienie do Trumpa zakończyła słowami "pi**dol się". Zagroziła też, że "wysadzi Biały Dom w powietrze".
Mimo ogromnego poparcia dla przekonań piosenkarki, jej słowa nie zostały odebrane najlepiej. Fragment o spaleniu prezydenckiej rezydencji został odebrany jako nawoływanie do aktu przemocy. Manifestacja była transmitowana na żywo przez ogólnokrajową stację i mogli oglądać je także niepełnoletni. Artystka wytłumaczyła się ze swoim słów dwa dni później na Instagramie.
Słowa królowej popu dotarły do Donalda Trumpa, który postanowił odpowiedzieć jej w telewizji Fox News.
To nie był pierwszy raz kiedy Trump źle wyraził się o Madonnie. W 2012 roku na Twitterze skomentował jej koncert.
Będzie odpowiedź ze strony królowej popu?
Zobacz także