Była dziewczyna Jacka Kopczyńskiego ZABRAŁA GŁOS po jego ślubie. Nie jest miło...
Jacek Kopczyński kilka dni temu ożenił się z Agnieszką Kustosz. Ślub aktora chłodno oceniła jego była dziewczyna, Klaudia Kardas, która wcześniej chętnie wypowiadała się o związku z gwiazdorem "M jak miłość". Jego nowej żonie życzyła "całego mnóstwa cierpliwości".
Jacek Kopczyński i Agnieszka Kustosz pobrali się w zeszły weekend. Ślub pary wzbudził spore zainteresowanie mediów, a teraz o zmianie stanu cywilnego gwiazdora "M jak miłość" wypowiedziała się jego była dziewczyna. Chodzi o autorkę książek Klaudię Kardas, która w 2024 roku kilka razy rozstawała się i schodziła z Kopczyńskim.
Jacek Kopczyński dopiero co wziął ślub. Tego samego dnia zmarł mu ojczym
Była dziewczyna Jacka Kopczyńskiego komentuje jego ślub
Klaudia Kardas w rozmowie z redakcją Plotka zapewniła, że wcale nie obchodzi ją życie osobiste jej byłego chłopaka. Powiedziała:
Jeżeli mam być szczera, to mało mnie to interesuje, czy Jacek się ożenił, czy nadal jest singlem. Każde z nas ma już swoje życie.
"Jestem teraz w szczęśliwym związku. Nie żałuję jego decyzji o naszym rozstaniu, dobrze, że tak się stało, bo faktycznie nie pasowaliśmy do siebie, ani wizualnie, ani z charakteru. Byłam dla niego zbyt szalona, kiedyś nawet usłyszałam: »Już kiedyś miałem taką szaloną Patrycję, kolejnej takiej nie chcę«. I ok, rozumiem to. Jakby nie było, różnica wieku mówi dużo. Nie mnie oceniać, czy pasują do siebie. Niech im się układa, a co z tego wyjdzie, to tylko Jacek wie" – dodała, zapytana o nowy związek aktora.
Klaudia Kardas w dalszej części wypowiedzi nie oszczędziła byłego ukochanego i zapewniła, że Jacek Kopczyński ponoć "jedno mówi, drugie robi". Dodała:
To, że mówi "kocham cię", to nie zawsze oznacza u niego szczerość. Też te słowa nieraz słyszałam i okazały się puste.
Była dziewczyna Jacka Kopczyńskiego na koniec rozmowy życzyła swojemu eks chłopakowi, żeby "przy nowej żonie miał chociaż połowę tego, co miał przy niej". Z kolei Agnieszce Kustosz poleciła, by miała "całe mnóstwo cierpliwości" do swojego męża, która – jak twierdzi – "jeszcze wiele razy się jej przy nim przyda".
ZOBACZ TEŻ: Jacek Kopczyński odpiera zarzuty o wdaniu się w bójkę w Sejmie. "Nikt nikogo nie uderzył"