Halejcio mówi o wsparciu męża. Początkowo nie było łatwo: "On zupełnie nie chciał"
Klaudia Halejcio zasłynęła jako aktorka, a od pewnego czasu możemy ją kojarzyć z działalnością w social mediach, gdzie chętnie pokazuje swoją codzienność. Tworzy też sporo materiałów o zabarwieniu humorystycznym. We wszystkim pomaga jej mąż.
Klaudia Halejcio od kilku lat jest związana z przedsiębiorcą Oskarem Wojciechowskim. Doczekała się z nim córeczki, a razem wychowują również dziewczynkę z poprzedniego związku mężczyzny. Halejcio dobrze odnajduje się w swojej patchworkowej rodzinie i chętnie dzieli się swoją codziennością w mediach społecznościowych.
Halejcio o wsparciu ze strony męża
Ze względu na familijny rodzaj treści od Halejcio, fani w filmikach aktorki mogą zobaczyć często również jej męża. Jak podkreśliła jednak w rozmowie z naszą reporterką Karoliną Motylewską, Oskar nie zawsze był chętny na pokazywanie się w jej materiałach. Co zmieniło jego zdanie?
Na początku on zupełnie nie chciał się pokazywać. Mówił, że największym przekleństwem jest bycie znanym i on tego nie rozumiał. W pewnym momencie media go pokazały. Wtedy powiedział, że mleko się rozlało. "Robisz fajną robotę, to jest twój biznes, to jak będziesz chciała, to ci pomogę i zagram". Faktycznie tak było. Zagrał i ludzie go pokochali. Bo w tym jest prawda. Tworzymy rodzinę, jesteśmy w tym normalni, prawdziwi. Na pewno nie zostawi swoich rzeczy i nie będzie poświęcał tyle czasu, żeby nagrywać ze mną, ale w momencie kiedy ma chwilę, to nie ma dla niego problemu. I tak stworzyliśmy instarodzinę.
Na tym jego zaangażowanie w działalność żony się nie skończyło - Oskar jest też jednym z bohaterów książki dla dzieci, którą napisała Halejcio:
Oskar jest też w książeczce, bo to książeczka dla Nel. Również jest Hania, córka Oskara. Więc jest to nasza patchworkowa rodzina, są dwie siostry. Więc wszystko, co dzieje się w naszym domu i jest o nas.