Kim jest ojciec dziecka Małgorzaty Tomaszewskiej? Już wiadomo, czemu go ukrywa. To dla niej ważne
Małgorzata Tomaszewska jest dziennikarką i prezenterką. Współprowadzi program telewizyjny "Pytanie na śniadanie". Jest uwielbiana przez widzów.
Małgorzata Tomaszewska miała dwóch mężów
Dziennikarka do niedawna trzymała w sekrecie fakt, że dwukrotnie była już mężatką. O jej pierwszym mężu wiadomo naprawdę niewiele. Prezenterka nie chce zdradzać szczegółów. Wiadomo jedynie, że jest kierowcą i nosi nazwisko Słomina, gdyż takie było też przez jakiś czas nazwisko Małgorzaty Tomaszewskiej.
Jej drugim mężem, a także ojcem jej dziecka, Enzo, jest długoletni sąsiad dziennikarki, Ahmet Seyfi Yigit Tarci, który z pochodzenia jest Turkiem. Niestety, także to małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Tomaszewska ukrywała około dwóch lat, że jest już po rozwodzie.
Teraz jest szczęśliwie zakochana w niejakim Robercie. Choć paparazzi czasem przyłapują parę razem, to sama Tomaszewska konsekwentnie unika podawania jakichkolwiek informacji na temat ukochanego.
Partner Małgorzaty Tomaszewskiej nie chce dać się poznać
Dziennikarka przekazała w rozmowie z nami, że nie chce opowiadać mediom o swoich osobistych kwestiach wtedy, kiedy górują nad nią emocje.
Uważam, że szczęście i miłość, ale i te przykre momenty, potrzebują ciszy. Jeżeli tylko jest możliwość tę ciszę utrzymać. W naszej branży jest różnie. Emocje muszą opaść. Jak kłócimy się z kimś, to w pierwszym momencie wylewamy wszystkie żale. Ale jak uspokoimy się, to po jakimś czasie jest już zupełnie inaczej. Ja uważam, że mówić należy dopiero wtedy, kiedy te emocje się uspokoją - powiedziała.
W innej rozmowie z Karoliną Motylewską zdradziła czemu ukrywa swojego ukochanego.
Tak ustaliliśmy. Nie chcę i on też nie chce. Jesteśmy tutaj zgodni. Media to są blaski i cienie, ja te blaski mogę mieć, dlatego znoszę cienie. Jeżeli ktoś pojawia się w przestrzeni publicznej, to nigdy nie wiesz, jak zostanie oceniony. To nie jest nikomu potrzebne, jeżeli nie czerpiesz z tych mediów. Mam wrażenie, że pokazanie się dla pokazania, jest trochę dawaniem takiej pożywki. Ale oczywiście, to jest decyzja każdej osoby. On w ogóle nie jest związany z show-biznesem.
Popieracie taką decyzję?