Tragiczna śmierć syna arabskiego miliardera. Zmarł na imprezie dla swingersów pełnej narkotyków
Khalid bin Sultan Al Qasimi był jednym z 11 dzieci Sułtana bin Muhammada Al Qasimi, emira Szaradży. Mężczyzna od ponad 30 lat mieszkał w Londynie. To właśnie tam studiował filologię francuską, hiszpańską, a także architekturę. Zamiast jednak spełniać się zawodowo, skupiał się na modzie.
03.07.2019 | aktual.: 03.07.2019 19:30
Stworzył markę Quasimi, która z czasem zyskiwała na popularności. Ubrania stały się do tego stopnia rozpoznawalne i budziły takie zainteresowanie, że były pokazywane na męskim Fashion Week w Londynie. Dodatkowo firma współpracowała z wieloma modelami, tworząc swoje miejsce na rynku odzieżowym.
Marzenia o dalszych modowych sukcesach przerwała śmierć.Doniesienia te potwierdziło już biuro prasowe miasta Szardża w Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Khalid zmarł w Londynie i chociaż oficjalna przyczyna nie została podana, mówi się że mężczyzna mógł stracić przytomność i umrzeć w czasie jednej z imprez. Wskazuje na to m.in. informator The Sun, który wyjawił kulisy takich spotkań:
Dodajmy, że śmierć mężczyzny to niejedyny przypadek w tej rodzinie, gdzie w grę wchodziły narkotyki. W 1999 roku starszy brat Khalida zmarł w wyniku przedawkowania heroiny. Miał jedynie 24 lata.
Zobacz także