Nie żyje lider zespołu The Prodigy. Keith Flint miał tylko 49 lat
Keith Flint nie żyje. Zmarł lider legendarnego zespołu The Prodigy. Muzyk został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Miał 49 lat.
Rafał Matuszczak
Keith Flint nie żyje. Dramatyczną wiadomość podał brytyjski dziennik The Sun. Rzecznik policji zdradził, że policja została zawiadomiona o wydarzeniu o godzinie 8:10. Służby natychmiast udały się do domu muzyka w Dunmow, w hrabstwie Essex i potwierdziły zgon. Artysta miał 49 lat.
Chociaż na tę chwilę nie są znane oficjalne przyczyny śmierci lidera The Prodigy, koledzy z zespołu wyjawili, że było to samobójstwo. W oficjalnym oświadczeniu na Instagramie Liam Howlett przyznał, że:
Nie wierzę, że to mówię, ale nasz brat Keith odebrał sobie życie w ten weekend. Jestem wstrząśnięty, zszokowany, zły, zdezorientowany i mam złamane serce. Spoczywaj w pokoju bracie, Liam - przeczytać możemy na oficjalnym profilu zespołu.
Śmierć Keitha to wielka strata dla świata muzycznego.