Katarzyna Cichopek pozowała na polu. Uczestnik programu "Rolnik szuka żony": "To WANDALIZM"
Katarzyna Cichopek znów wzbudziła poruszenie w sieci. Tym razem poszło o niewinną z pozoru przechadzkę po polu pszenicy, która dla wielu internautów okazała się dowodem braku szacunku dla cudzej pracy. Głos w sprawie zabrał także rolnik znany z programu "Rolnik szuka żony". Nie krył oburzenia.
Katarzyna Cichopek nie zwalnia tempa na Instagramie i co rusz prezentuje nowe kadry z życia prywatnego. Ostatnio, wraz ze swoim partnerem, Maciejem Kurzajewskim, pochwalili się aranżacją swojego nowego domu oraz zaopiekowali się dwoma owczarkami niemieckimi: starszym Bono i młodszym Maximusem. Wstawili też krótki filmik taneczny, który mocno podzielił internautów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Mróz w upały chowa się w zamrażarce.
Katarzyna Cichopek rozdeptała czyjeś zboże? Internauci oburzeni
Teraz Katarzyna Cichopek zaprezentowała zdjęcia ze spaceru, jaki ostatnio odbyła. Dobra pogoda sprzyjała, więc prezenterka postanowiła wybrać się na… najbliższe pole pszenicy. Pomysł ten wzbudził niemałe poruszenie wśród komentujących, którzy zarzucali jej niszczenie upraw.
"Mamy nadzieję, że właściciel pola wie, że depczecie mu łan", "I po co to niszczyć zboże?", "W 99% wchodzi się na czyjąś własność bez pozwolenia", "Wejście komuś w uprawę to czysty wandalizm" – pisali.
Uczestnik "Rolnik szuka żony" o zachowaniu Katarzyny Cichopek. "To jest nieodpowiedzialne"
Ich głos poparł uczestnik piątej edycji programu "Rolnik szuka żony", Łukasz Sędrowski, który zajmuje się uprawą kukurydzy na kiszonkę oraz zbóż. W rozmowie z Plotkiem podkreślił, że zachowanie pokazane przez Katarzynę Cichopek, jest niedopuszczalne.
Wandalizm i głupota, zniszczenie upraw tylko po to, żeby zrobić sobie fotki dla lajków w pięknych okolicznościach przyrody. To jest po części pozbawianie rolnika efektów bardzo ciężkiej pracy – wyznał.
CZYTAJ TAKŻE: Problemy "Rolnik szuka żony" jeszcze przed startem. Fani muszą uzbroić się w cierpliwość
Łukasz Sędrowski wytłumaczył szerzej, jakie skutki może nieść pozornie niegroźne zrobienie sobie zdjęcia w polu.
Wydeptywanie jakiejkolwiek uprawy przez zwierzynę czy ludzi jednakowo utrudnia zbiory, gdyż kombajn czy sieczkarnia nie jest w stanie podebrać takiej uprawy z ziemi, co znacząco ogranicza plon i zysk, a nakłady, agrotechnika, nasiona i praca są kolosalne – idą w dziesiątkach tysięcy złotych na hektar – dodał.
Rolnik spotkał już wcześniej Katarzynę Cichopek na planie programu śniadaniowego. Ta wydawała mu się wtedy bardziej obeznana z pracą na roli. Czar prysł, gdy zobaczył fotografie.
Jakieś trzy lata temu miałem kontakt z Kasią Cichopek na planie 'Pytanie na śniadanie', wydawało mi się, że ma większą świadomość na temat pracy rolników, ale zdjęcia, na których niszczy uprawę zboża u jakiegoś rolnika, rozwiały moje wątpliwości. Uważam, że to jest nieodpowiedzialne zachowanie i surowo je potępiam – ocenił rolnik.