"Kurzopki" spotkały się w sądzie z Pauliną Smaszcz. Ekspert ocenił ich zachowanie przed rozprawą
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski spotkali się w sądzie z Pauliną Smaszcz, którą aktorka zaskarżyła o naruszenie dóbr osobistych. Do sieci trafiły zdjęcia z sądu, którym przyjrzał się znany ekspert od mowy ciała. – Było widać, że mimicznie starają się pokazać dobrą twarz do złej gry – powiedział Maurycy Seweryn, analizując sądowe zdjęcia "Kurzopków".
Paulina Smaszcz we wtorek stawiła się w sądzie jako oskarżona w sprawie możliwego naruszenia dóbr osobistych, o co pozwała ją Katarzyna Cichopek, obecna narzeczona jej byłego męża, Macieja Kurzajewskiego. Cała trójka spotkała się w sądzie, ale strony konflikty unikały się jak ognia, czemu przyglądali się paparazzi. W dniu rozprawy do sieci trafiły zdjęcia z sądowych korytarzy, na których widzimy wspierających się "Kurzopków" i "kobietę petardę" samotnie czekającą na złożenie zeznań. O tym, co widać na zdjęciach, wypowiedział się ekspert od mowy ciała Maurycy Seweryn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
TYLKO U NAS: Tomasz Tylicki gorzko komentuje zmiany w "Pytaniu na śniadanie". "Chciałbym wiedzieć, co z moją karierą"
Katarzyna Cichopek spotkała się z Pauliną Smaszcz w sądzie. Ekspert ocenił, jak się zachowywała
Maurycy Seweryn w rozmowie z redakcją Plotka przyjrzał się zdjęciom z sądu i dostrzegł kilka elementów z niewerbalnej mowy ciała, które podzielił na trzy segmenty. Wyjaśnił:
Pierwszy segment to komunikacja niewerbalna przed rozprawą, drugi – oczekiwanie na rozprawę, a trzeci – to, co działo się po rozprawie. Pierwszy i trzeci mają ze sobą wiele wspólnego. Partnerzy się wspierają. Byli ze sobą blisko, szli ze sobą na rozprawę i wychodzili z rozprawy, opierając się ramionami, trzymając się za dłonie, wspierając się, dotykając. Było widać, że mimicznie starają się pokazać dobrą twarz do złej gry, ale wychodząc, byli zadowoleni i nie było tu żadnego spięcia czy udawania.
ZOBACZ TEŻ: Paulina Smaszcz ujawniła, co działo się na sali rozpraw. Oburzyło ją zachowanie Macieja Kurzajewskiego
Ekspert od mowy ciała zwrócił uwagę również na gesty Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego w trakcie oczekiwania na rozprawę przeciwko Paulinie Smaszcz. U obojga zauważył tzw. gesty kontroli, czyli "chwytanie się za nadgarstek lub przedramię". Mówiąc o "klasycznych postawach obronnych", dodał:
Mimicznie starali się wyrazić spokój, natomiast widać było mocne spięcie, szczególnie jeśli chodzi o zaciskanie szczęki. Zauważyłem, że w czasie oczekiwania na rozprawę pani Cichopek mocno oczekuje wsparcia od męża. Widać to było po tym, że choć stali obok siebie, to bardzo często na niego patrzyła, czym miała przyciągać jego wsparcie. Nie było tam jednak obejmowania się. Sąd nie służy do tego, żeby aż tak czule dbać o partnera.