Karolina Wajda nie była przy ojcu w dniu śmierci. Co wtedy robiła?
Karolina Wajda to jedyna córka Andrzeja Wajdy. Jest owocem związku reżysera i pięknej aktorki Beaty Tyszkiewicz. Śmierć wybitnego twórcy polskiego kina była szokiem dla wszystkich. Jednak dla Karoliny to był prawdziwy cios.
13.10.2016 | aktual.: 13.10.2016 10:44
Jak twierdzi Super Express, 49-latka nie zdążyła pożegnać się ze swoim ukochanym ojcem. Kiedy on umierał, Karolina była na organizowanych przez siebie zawodach jeździeckich w Głuchach koło Radzymina. Nie wiedziała o chorobie Wajdy. Szkoliła młodych adeptów jazdy konnej.
Karolina była najważniejszą kobietą w życiu reżysera. Wielokrotnie podkreślał to w wywiadach. Mimo sławnych rodziców córka reżysera nie poszła w jego ślady. Miłość do zwierząt poprowadziła ją inną ścieżką kariery. Otworzyła Klasyczną Szkołę Jazdy w Lekkości Karoliny Wajdy. W miniony weekend odbyła się inauguracja kolejnej edycji warsztatów.
To bardzo przykre.