Karolina Szostak przyłapana z torbą kalorycznych faworków z luksusowej cukierni! A co z jej dietą?
Karolina Szostak z torbą faworków paraduje w centrum Warszawy na hulajnodze. Gwiazda wpadła do luksusowej cukierni, w której kupiła słodycze dla swojej mamy Maryli.
04.03.2019 | aktual.: 05.03.2019 06:03
Karolina Szostak stała się najpopularniejszą i najlepszą wizytówką popularnego postu dr Ewy Dąbrowskiej. Gwiazda w mig schudła ponad 30 kilo, a jakby tego było mało nadal wygląda świetnie, jest super szczupła i nic nie wskazuje na to, żeby wkrótce dopadł ją efekt jojo. Prezenterka sportowych wiadomości od lat przestrzega diety, stroni od kaloryczny potraw, chociaż – jak sama przyznała w rozmowie z Jastrząb Post – zdarza się jej pofolgować i zaszaleć w restauracjach serwujących pyszne dania.
Słabość Karoliny do wysokiej jakości potraw i przekąsek ponownie dał się jej we znaki. Tym razem gwiazda postawiła na raczej kaloryczną przyjemność, bo na domowej roboty faworki, jakie można kupić w jednej z najbardziej luksusowych cukierni w Warszawie, która swój punkt ma w najdroższym hotelu w stolicy.
Karolina zaznaczyła jednak, że faworki skrywane w ślicznej różowej torbie są prezentem nie tyle dla niej, co dla jej mamy, pani Maryli, która doczekała się już sporego grona fanów na Instagramie dziennikarki:
Tym sposobem Szostak po raz kolejny udowodniła, że dieta niekoniecznie oznacza rezygnację z przyjemności, chociażby takich jak nocna jazda na hulajnodze w centrum miasta i sprawianie radości bliskim :)
Jak myślicie, czy Karolina po powrocie z wyczerpującej podróży skusiła się chociaż na jednego słodkiego faworka?