Matka skomentowała wypadek Kamila Durczoka. Jej słowa rozrywają serce i dają do myślenia
Kamil Durczok spowodował wypadek samochodowy. Mężczyzna podobno miał 2,6 promila alkoholu we krwi. Nie przeszkodziło to mu jednak prowadzić na podwójnym gazie i przejechać ponad 370 km. Dziennikarz, na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego, zakończył jednak trasę. Kilka dni później Durczok wyraził skruchę i przeprosił za swoje zachowanie:
Bardzo, bardzo wszystkich przepraszam. Wszystkich, którzy we mnie wierzyli i mi ufali. To są bardzo trudne dni dla mnie. To co się wydarzyło jest karygodne. (…) Najbardziej chciałbym przeprosić moich najbliższych, bo zostali narażeni na cierpienie, na które w najmniejszym stopniu nie zasłużyli.
Słowa te skierował m.in. do matki, którą od zawsze miał za wzór. Świadczyć mogą o tym słowa, które w mediach społecznościowych, skierował do niej w Dzień Matki:
Moja mama. Od dzieciństwa niepełnosprawna. Nigdy się nie skarżyła, nie narzekała. (...) Dziś mówię "dziękuję". Także za to, że nauczyłaś mnie, jak się nie poddawać.
Jak zareagowała kobieta na wieść o tym, że jej syn spowodował wypadek samochodowy? Jak informuje tygodnik Na żywo, całą sytuacją była zdruzgotana. Kamila nie zostawi z tym jednak samego. Postanowiła mu pomóc, przeprowadzi trudną rozmowę, a także wesprze w trudnych chwilach:
Zrobię i jedno i drugie, przecież to moje dziecko - przyznała kobieta w rozmowie z tygodnikiem.
Mamy nadzieję, że więcej mama Kamila nie będzie musiała mieć powodów do zmartwień.