Justyna Kowalczyk została felietonistką: Nie mogłam się już doczekać, aż znów zacznę pisać. Palce dygoczą!
"Tym razem pracuję na uśmiech" - napisała w pierwszym tekście
27.10.2014 11:22
W pierwszym felietonie szczerze wyznała, że dorosła, a systematyczne treningi i metoda małych kroczków pozwoliła jej na poradzenie sobie z chorobą - nie tylko wyniszczonym ultraciężkimi treningami ciałem, ale też chorobą duszy, jaką jest depresja.
Kilka miesięcy po tym wyznaniu, gwiazda przyznaje, że czuje się lepiej.
Sportsmenka ma na koncie - oprócz sportowych - także sukces naukowy. Niedawno obroniła pracę doktorską na Wydziale Wychowania Fizycznego i Sportu Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Tematem jej badań była Struktura i wielkość obciążeń treningowych biegaczek narciarskich na tle ewolucji stosowanej techniki biegu.
Zobacz także
Dobrze jest widzieć Justynę Kowalczyk znowu uśmiechniętą. Będziecie czytać jej felietony?