Julia Wieniawa masowo traci fanów na Instagramie i wcale nad tym nie rozpacza. Czym im podpadła? [WIDEO]
Instagram to dla Julii Wieniawy trochę więcej niż tylko wirtualny pamiętnik. Dzięki popularnemu portalowi społecznościowemu 20-letnia gwiazda na jednym poście sponsorowanym zarabia tyle, co niektóre aktorki za cały dzień spędzony na planie zdjęciowym.
Julia jest jedną z niewielu gwiazd w polskim internecie, której udało się przekroczyć próg miliona obserwatorów na Instagramie. Ostatnio jednak jej licznik wielbicieli nieco spadł, a wszystko przez wsparcie jakiego Wieniawa udzieliła środowisku LGBTQI. Gwiazda Rodzinki.pl wzięła nie tylko udział w Paradzie Równości, ale też uczestniczy we wszelkich akcjach mających na celu walkę z homofobią.
W rozmowie z naszą reporterką Wieniawa otwarcie przyznała, że nie żałuje, że jej profil opuściły osoby, które nie podzielają jej poglądów:
Wydaje mi się, że to nie ma znaczenia. Ja dalej będę o tym mówić głośno, ponieważ uważam, że powinno się o tym mówić głośno. To jest jeszcze temat tabu, to wzbudza kontrowersje, co jest dla mnie dziwne, bo żyjemy w XXI wieku. W innych krajach nie ma takiego problemu. Mam nadzieję, że tymi swoimi postami, apelami chociaż trochę wyedukuję jakąś część społeczeństwa. (…) Dostawałam pogróżki. Po jednym poście dotyczącym LGBT spadło mi z kilka tysięcy fanów, ale też wzrosło. Ja się tym nie sugeruje. Dla mnie to w ogóle nie ma znaczenia. Nawet nie chcę mieć osób na swoim Instagramie, którzy nie tolerują drugiego człowieka. Dla mnie wolnosć, tolerancja jest najważniejsza – powiedziała Jastrząb Post.
Cała rozmowa z Julią poniżej.