NewsyJoanna Racewicz serią zdjęć z domowego archiwum uczciła 15. urodziny syna: "Wiele już przeszedł". Tak zmieniał się Igor

Joanna Racewicz serią zdjęć z domowego archiwum uczciła 15. urodziny syna: "Wiele już przeszedł". Tak zmieniał się Igor

Joanna Racewicz to nie tylko znana dziennikarka, ale przede wszystkim mama. 24 kwietnia jej jedyny syn Igor skończył 15 lat. Dzień urodzin swojego dziecka uczciła wzruszającym postem.

Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Elwira Szczepańska

23.04.2023 22:00

Joanna Racewicz uczciła 15. urodziny syna

Joanna Racewicz serią zdjęć z domowego archiwum i wzruszającym postem uczciła urodziny swojego jedynego dziecka. Igor skończył 15 lat i niezmiennie jest dumą znanej mamy.

15 lat temu świat zawirował. Pierwszy krzyk, pierwszy zapach, dotyk. Ktoś położył mi tuż przy twarzy mały-wielki cud. Kruchy wtedy, drobny, a już ogromny - zaczęła wzruszający wpis.

Nie zabrakło kilku wspomnień:

Pierwsza kąpiel w mocnych tatowych objęciach, pierwszy uśmiech, krok, pierwsze słowo. Błękit oczu, w których zamykał się wszechświat. Miłość bez końca, serce zanurzone w niebie.

Joanna zaznaczyła także upływający czas:

Tęsknię za czasem, gdy mieściłeś się na dłoni. Podziwiam, jak przerastasz mnie o głowę. Mądry, wspaniały, silny, niemodnie lojalny. Byt spod serca, pod każdym względem osobny.

Potem dodała piękne życzenia:

Niech rosną Ci skrzydła, codziennie mocniejsze. Niech niosą tam, gdzie tylko zapragniesz. Marzenia są drogą serca. W Twoim jest mapa. Gdybyś ją zgubił - jestem. Zawsze gdy potrzeba. Kocham, bez końca. Twoja M.

I dodała:

PS.: Pomyślcie dziś ciepło, proszę, o tym wspaniałym Młodym Człowieku. Wiele już przeszedł. Ocean przed Nim. Wasze wsparcie będzie bezcenne. #syn #urodziny #15lat #kocham

Pod postem nie brakuje miłych słów skierowanych do Igora. I my przyłączamy się do tej masy serdeczności.

Jak syn Joanny Racewicz reaguje na hejt w sieci?

Nasza reporterka jakiś czas temu zapytała Joannę Racewicz o to, jak Igor reaguje na niektóre nieprzyjemne komentarze na temat jego mamy. Dziennikarka często reaguje na pewne wpisy na swoim koncie.

Dużo o tym rozmawiamy z moim synem. Dużo rozmawiamy o hejcie, o jego powodach, źródłach, motywacjach ludzi, dużo o frustracji. Dużo o złości, która wylewa się z ludzi, kanalizując się w przestrzeni wirtualnej.  Na szczęście mój syn ma do tego dystans. Za każdym razem mu powtarzam, że ten komentarz jest tak naprawdę opowieścią nie o mnie, czy o kimś, kogo dotyczy, tylko o tym, kto go napisał. To działa trochę jak w tej bajce o bazyliszku, działa jak lustro.

I dodała:

Można wyjść z założenia i pójść tą szkołą, która mówi, nie karm złego wilka, wtedy skażesz go na śmierć głodową. Można oczywiście, tak jak radzi mi wielu moich obserwatorów, nie reagować, tylko że brak reakcji oznacza, swego rodzaju przyzwolenie. Dlatego tez mi bardzo zależy, żeby mój syn, 15-letni teraz, wiedział, że są granice, poza którymi komentarz już nie jest komentarzem. Tylko jest czymś po prostu podłym i niestosownym. Co innego wolność słowa, a co innego wolna amerykanka.

Cała rozmowa poniżej.

Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Joanna Racewicz - 15. urodziny syna
Wybrane dla Ciebie