NewsyJoanna Racewicz oddała hołd tragicznie zmarłemu mężowi. Mamy zmiażdżone serca

Joanna Racewicz oddała hołd tragicznie zmarłemu mężowi. Mamy zmiażdżone serca

Paweł Janeczek, Joanna Racewicz
Paweł Janeczek, Joanna Racewicz
Elwira Szczepańska
01.11.2019 13:17, aktualizacja: 01.11.2019 14:03

Joanny Racewicz w katastrofie smoleńskiej straciła męża, Pawła Janeczka. To już 9 lat od tego tragicznego wydarzenia. W przededniu 1 listopada, dziennikarka opublikowała na swoim Instagramie poruszający wpis.

Joanna Racewicz - co opublikowała na Instagramie?

Wspomnienie o zmarłym tragicznie mężu, było pretekstem do głębszych rozważań na temat istoty współczesnego świata. Dziennikarka w sporym wpisie poruszyła kilka ważnych dla niej kwestii.

Twoja dłoń na piersi. Jak dane słowo. I nasze, obie, odbite w kamieniu. Jak obietnica. Moje : „jestem”. Wspólne: „będziemy”. Nie przy czarnym granicie. W każdym razie nie teraz, w gwarze i tumulcie (...).Najpiękniejszym pomnikiem Tych, co odeszli, są Ci, co zostali. Dzieci. One szczególnie. Wspomnienia zamknięte w rysach twarzy, te same spojrzenia i podobniejące z każdym dniem gesty - zaczęła wywód, dając wyraz ogromnej miłości.

Dalej pojawił się też apel do wszystkich, którzy w pierwszych dniach listopada udadzą się na groby:

Kwiaty na cmentarzach? Miliony zniczy? Plastik, stearyna... Komu są potrzebne? Nam? Czy Im? Chodzi o symbol, pamięć, czy tradycję, co każe pokazywać, jak hojnie tęsknimy. To moje zdanie i nikomu nie śmiem go narzucać. (...) Jeśli pamięć może przetrwać, to tylko w nas. Zapalam jedną świecę i kładę jeden kwiat - jak znak. Wystarczy. Na świecie i tak jest zbyt ciężko od nadmiaru - przekonuje Joanna Racewicz.

Jej słowa wpisują się w liczne ostatnio apele, żeby w dzień Wszystkich Świętych powstrzymać się od kupowania kolejnych plastikowych ozdób. Warto zastanowić się, czy rzeczywiście kolejne sztuczne kwiaty są potrzebne. Podobnego zdania są też obserwujący dziennikarki:

  • Pani napisała coś, co wielu czuje, ale brak im odwagi żeby to powiedzieć.
  • Plastikowe kwiaty, plastikowe znicze. Gwar, spojrzenia. Brak ciszy... Tak bardzo potrzebnej. Codziennie.
  • Pani Joanno jakże piękne i przejmujące słowa.

Swój wywód Joanna Racewicz zakończyła pełnym nadziei na lepsze jutro zdaniem.

Dziękuję za przeszłość. I otwieram kolejne drzwi.
Obraz
Joanna Racewicz wspomina Pawła Janeczka
Joanna Racewicz wspomina Pawła Janeczka
Joanna Racewicz z synem
Joanna Racewicz z synem
Joanna Racewicz na wakacjach w USA
Joanna Racewicz na wakacjach w USA
Joanna Racewicz - wspomina męża Pawła Janeczka
Joanna Racewicz - wspomina męża Pawła Janeczka
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także