Joanna Moro w słodko-gorzkim wpisie świętuje urodziny syna. "Nie zawsze umiemy ze sobą rozmawiać"
Joanna Moro jest mamą trójki dzieci, a najstarsze z nich właśnie świętuje 15. urodziny. Aktorka z tej okazji wrzuciła na Instagrama wpis, w którym opisała swoją relację z nastoletnim synem, Mikołajem. – Nie zawsze umiemy ze sobą rozmawiać. Nie zawsze się słyszymy. Czasem bardzo boli – napisała.
Joanna Moro wsławiła się główną rolą w serialu o Annie German, który był emitowany w Polsce i Rosji. Prywatnie jest żoną Mirosława Szpilewskiego, z którym ma troje dzieci: Mikołaja, Jeremiego i Ewę. Starszy z synów właśnie świętuje 15. urodziny, co jego znana mama uczciła wpisem na Instagramie. Wrzuciła zdjęcie synka i podzieliła się refleksją na temat bycia matką nastolatka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Zapytaliśmy Łukasza Kadziewicza o Agnieszkę Kaczorowską. Gazety kiedyś donosiły, że mają romans
Joanna Moro składa życzenia 15-letniemu synowi. "Jestem i zawsze będę"
Joanna Moro podkreśliła, że jej najstarszy syn jest "jej sercem". Następnie napisała:
Nie zawsze umiemy ze sobą rozmawiać. Nie zawsze się słyszymy. Czasem bardzo boli. Ale zawsze… kocham. (...) Wiem, że nie wszystko jest takie, jak byśmy chcieli — ale zawsze chcę jednego: żebyś był szczęśliwy. Życzę ci siły, odwagi i mądrości, ale też chwili wytchnienia, uśmiechu i spokoju. Nie musisz nic robić ani mówić — ja po prostu jestem i zawsze będę. (...) Czasem serce matki pęka po cichu… ale kocha nadal. Na zawsze.
ZOBACZ TEŻ: Joanna Moro poniosła klęskę na oczach całej Polski. Wielu uważało, że to ona powinna wygrać
Tak dziś wygląda syn Joanny Moro. Mikołaj ma już 15 lat
Joanna Moro chętnie dzieli się na Instagramie zdjęciami ze swoimi bliskimi. Raz na jakiś czas wrzuca fotki z najstarszym synem. Niedawno z dumą napisała o egzaminach ósmoklasistów, które napisał Mikołaj Szpilewski. Podsumowała:
Ten młody człowiek – już wyższy ode mnie! – kończy jeden etap i zaczyna nowy. Mój Mikuniu – zawsze przebojowy, zawsze z żartem na ustach – teraz wchodzi w nowy rozdział. A ja – po prostu patrzę i serce mi rośnie.