Jedną wpadką wpłynęła na światową giełdę. Księżna Kate nieźle przysłużyła się znanej firmie

Ostatnio coraz częściej mówi się o wpadkach w rodzinie królewskiej. Prawdopodobnie najgłośniejszą z nich jest niesławne już opublikowane w Dzień Kobiet zdjęcie księżnej Kate. Ze względu na nieumiejętną edycję kilka dużych agencji fotograficznych zaczęło je wycofywać z obiegu, ponieważ podejrzewano ingerencję sztucznej inteligencji. Oficjalne oświadczenie żony Williama rozwiało jednak wątpliwości - to ona sama była za to odpowiedzialna.

ZOBACZ TEŻ: William wbił SZPILĘ Kate?! Chyba ma jej za złe aferę z Photoshopem (WIDEO)

Takie błędy ze strony rodziny królewskiej znacząco wpływają na jej obraz w opinii publicznej. To ciężki czas dla royalsów, z tego też względu nawet najmniejsza wpadka może zaważyć na zaufaniu, jakim obdarzają ich poddani. Mówi się nawet o tym, że działaniami Kate i Williama ma być rozczarowany sam Karol III, zmagający się obecnie z nowotworem.

Dla Karola jest to coś w rodzaju bałaganu na skalę Czarnobyla, bo można odnieść wrażenie, że nikt nie ma najmniejszego pojęcia, jak ugasić to piekło i zacząć sprzątać - przekazała Daniela Elser, ekspertka od spraw brytyjskiego dworu.

Na to wychodzi jednak, że przerobione zdjęcie miało wpływ nie tylko na monarchię. Księżna Kate nieświadomie wpłynęła na giełdę.

Zaskakującym efektem afery może być to, że firma odpowiedzialna za stworzenie użytego przez Kate oprogramowania zaliczyła skok swoich akcji na giełdzie. Adobe, twórcy popularnego Photoshopa, mają powody do zadowolenia. Tuż po publikacji oświadczenia księżnej wartość skoczyła 560,42 dolarów - wcześniej było to 552,45 zł.

Chociaż niektórzy z chęcią nazwaliby to tylko zbiegiem okoliczności, ciężko nie mieć wrażenia, że coś jest na rzeczy.

ZOBACZ TEŻ: Błąd Kate ma opłakane skutki. Nowe doniesienia nie uciszą plotek