Skandaliczne podejście Brytyjczyków do koronawirusa. Wpis męża Oli Jordan wywołał poruszenie w sieci
Ola Jordan pod koniec lutego urodziła. Powitała na świecie córeczkę, którą pochwaliła się na Instagramie. Udostępniła pierwsze zdjęcie dziecka, na którym trzyma dłoń dziewczynki w swojej dłoni.
18.03.2020 | aktual.: 18.03.2020 17:06
Tuż po niej kolejną fotografię udostępnił jej mąż, James Jordan, który podobnie jak żona, wprawił swoich obserwujących w niemały zachwyt.
James Jordan przechodzi trudny czas. Co się dzieje?
Chociaż James niedawno został ojcem, przechodzi trudny okres w swoim życiu. Kilka dni po narodzinach dziewczynki, jego ojciec, Alan, trafił do szpitala z powodu udaru.
Na świecie panuje pandemia koronawirusa, która zbiera śmiertelne żniwa. Na COVID-19 zachorowało ponad 170 tysięcy osób, mówi się też o kilku tysiącach ofiar śmiertelnych. Wirus wywołuje niepokój wśród wielu osób, wśród nich jest także Jordan.
Swoimi obawami podzielił się z obserwującymi w sieci. Na Twitterze opublikował post, w którym napisał, że przechodzi stresujący moment w życiu:
Dzień później po raz kolejny poruszył temat koronawirusa, stwierdzając, że Wielka Brytania wciąż powinna podjąć jeszcze bardziej drastyczne kroki w walce z epidemią, takie jak np. podejmowane są w Hongkongu:
Wpis Jamesa wywołał niemałe poruszenie w sieci, a pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których internauci zgadzali się z jego zdaniem. Ciekawe, czy Wielka Brytania wkrótce wprowadzi rozwiązania, które wiązałyby się z izolacją mieszkańców.
Przypomnijmy, że jeszcze niedawno Brytyjczycy usłyszeli od swoich władz, że najlepszą rzeczą, jaką mogą robić w obliczu epidemii to poprawnie myć ręce. Mimo trwającego kryzysu na świecie, na Wyspach życie toczyło się względnie normalnie. Dopiero po czasie ogłoszono, że ludzie powinni unikać pubów, klubów, teatrów i kin.