Honorata Skarbek miażdży uwielbianą rozrywkę Polaków: "To jest dla mnie niegodne"

Honorata Skarbek jakiś czas temu pojawiła się na gali Bestsellery Empiku. Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska miała okazję przeprowadzić z nią wywiad. Piosenkarka zaczęła od tego, że udział w takim evencie jest dla niej zaszczytem. Powiedziała: "Jestem osobą, która uwielbia otaczać się sztuką i jakimkolwiek wyrazem artystycznym, a tutaj mamy i książkę i film, dlatego czuję się jak ryba w wodzie".

ZOBACZ TAKŻE: Już tak nie wygląda. Monika Miller postawiła na skromność. Oto co zmieniła

Po chwili Honorata przywołała pytanie, jakie wcześniej otrzymała.

Ktoś zadał mi dziś pytanie, czy jeśli lubię ten świat artystyczny, to czy pojawiłabym się na gali freak-fightowej. Moja odpowiedź brzmiała: "Zdecydowanie nie". Bo świat, w którym chce bywać, to są ludzie z artystycznymi zamiłowaniami - ujawniła.

Czy sama otrzymała propozycję walki i czy podjęłaby się takiego wyzwania?

Nigdy w życiu. Miałam już propozycję do gali freak-fightowych i to były kwoty rzędu kilkuset tysięcy i nigdy w życiu ich nie przyjęłam. Niezależnie od tego, czy to byłoby 500 tysięcy, czy 3 miliony, moja odpowiedź zawsze brzmi: "Nie". W życiu nie zniżę swojego charakteru, swojego honoru, swojego własnego ja w imię pieniędzy. Nie ma takiej możliwości. To jest dla mnie niegodne - wyraziła swoje zdanie.

ZOBACZ TAKŻE: Edyta Herbuś musiała wziąć kredyt. "Nie stać nas"

Co gwiazda myśli o osobach, które decydują się na udział w takich walkach?

Nie chcę oceniać innych ludzi. Jeśli ktoś chce to robić, jeśli lubi klimat sportów walki i chce się realizować w tym kierunku, to dlaczego nie? Ja mówię, że nie zrobiłabym tego w imię pieniędzy. Ale ja jako fanka sportu, który uprawiam na co dzień, wolę jednak skupiać się na swoich artystycznych działaniach, niż iść się bić za pieniądze. Ale zupełnie nie oceniam tych, którzy to robią, bo mogą to lubić, mogą nie robić tego w imię pieniędzy, tylko po prostu - lubić ten sport - podsumowała.