Goran Bregović miał popierać Putina. Posypały się konsekwencje, dostał zakaz wstępu do kraju
Goran Bregović się doigrał. Muzyk otrzymał zakaz wstępu do kolejnego kraju. Wszystko przez jego poglądy, dotyczące Rosji i występy na okupowanych przez Putina terenach Ukrainy.
Goran Bregović to jeden z najbardziej rozpoznawalnych muzyków z Bałkanów, który zdobył międzynarodową sławę dzięki swojej unikalnej twórczości. Jego kariera rozpoczęła się ponad 50 lat temu i do dziś cieszy się ogromnym uznaniem zarówno na Bałkanach, jak i poza nimi. W Polsce Bregović zyskał popularność dzięki współpracy z Kayah. Ich wspólny album "Kayah i Bregović" z 1999 roku okazał się ogromnym sukcesem. Płyta zawierała takie hity jak "Prawy do lewego" i "Śpij, kochanie, śpij".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justyna Steczkowska o Eurowizji, dysproporcji głosów i wysokiej pozycji Izraela. Czy czuje się wygrana?
Goran Bregović popiera Putina?
Goran Bregović znalazł się w centrum kontrowersji z powodu przypisywanego mu poparcia dla polityki Władimira Putina. Artysta otwarcie popierał aneksję Krymu przez Rosję w 2014 roku, co wywołało falę krytyki. W 2022 roku, na dzień przed inwazją Rosji na Ukrainę, Bregović zagrał koncert w Moskwie, co przez wielu zostało odebrane jako gest poparcia dla agresywnej polityki Rosji.
Sam Bregović zaprzecza, jakoby wspierał reżim Putina, podkreślając, że jego występy w Rosji były częścią wcześniej zaplanowanej trasy koncertowej. Artysta wyraził smutek z powodu oskarżeń o popieranie rosyjskiego reżimu.
Tudno będzie znaleźć innego zagranicznego artystę, który koncertował w Ukrainie równie często jak ja. (...) Trudno więc zrobić ze mnie wroga Ukrainy. Jestem z Sarajewa i tę samą traumę, której Ukraińcy dziś doświadczają, wynieśliśmy z naszej wojny. Jak więc mógłbym być po stronie kogoś, kto wywołał wojnę, a przeciwko komuś, kto się broni? To nie ma sensu - mówił "Gazecie Wyborczej".
Trudno jednak zapomnieć o jego słowach, wypowiedzianych tuż po zajęciu Krymu przez Rosję.
My na Bałkanach od zawsze czujemy wielkość, która nadchodzi ze wschodu, z Rosji. Myślę, że Zachód zawsze reagował na to trochę paranoicznie.
Goran Bregović z zakazem wjazdu do Łotwy. Jest reakcja MSW
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych właśnie zakazało Goranovi Bregoviciowi wjazdu do Łotwy. Decyzję podjęto na podstawie rekomendacji Służby Bezpieczeństwa Narodowego (VDD), co przekazał minister, Rihards Kozlovskis.
Występy na Łotwie osób wspierających rosyjską agresję nie leżą w interesie bezpieczeństwa narodowego Łotwy, ponieważ mogą promować napięcia międzyetniczne w naszym społeczeństwie - podano w komunikacie.
Minister Spraw Wewnętrznych nie miał wątpliwości, że koncerty Bregovicia nie powinny mieć miejsca na terytorium Łotwy.
Podstawowym przesłaniem jest wspieranie agresji przeciwko Ukrainie, udział w wydarzeniach publicznych na [ukraińskich - przyp. red.] okupowanych terytoriach. Jako Łotwa wspieramy Ukrainę i będziemy to nadal robić, więc jest to dla nas zdecydowanie niedopuszczalne - powiedział Rihards Kozlovskis.
To nie pierwsza taka reakcja władz krajów na poglądy Gorana Bregovicia. W 2015 roku nie otrzymał pozwolenia na przyjazd na festiwal w Oświęcimiu, a w 2023 władze Mołdawii nie zezwoliły na jego wjazd do tego kraju. Teraz zareagowała Łotwa, do listy osób niepożądanych na swoim terytorium dodając także wokalistkę Kristinę Orbakaite, która nie tylko występowała na okupowanych przez Rosję terenach, ale też brała udział w wydarzeniach propagandowych.