Gillian Anderson otwarcie o swojej seksualności. Ma doświadczenia z kobietami
Gillian Anderson obchodzi 57. urodziny. Aktorka znana z roli agentki Scully w "Z archiwum X", nie boi się mówić o swojej seksualności. Po latach przyznała, że eksperymentowała z kobietami, a jej postać stała się ikoną dla wielu młodych dziewczyn odkrywających swoją orientację.
Gillian Anderson, która zasłynęła jako dr Dana Scully w kultowym serialu "Z archiwum X", wciąż jest aktywna zawodowo. Niedawno przeżywa swojego rodzaju renesans kariery - aktorka powróciła na ekrany dzięki rolom w serialach Netflixa "Sex Education" i "The Crown", które na nowo rozpaliły jej popularność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Szpak o kościele i apostazji. "Nie do końca rozumiem sytuacje, że każde dziecko, które się rodzi, musi być chrzczone"
Gillian Anderson otwarcie o swojej seksualności. Eksperymentowała z kobietami
Postać agentki Scully, granej przez Anderson, stała się symbolem lat 90. Jej odwaga, bezkompromisowość, ale także seksapil przyciągnęły uwagę wielu młodych kobiet, które odkrywały swoją tożsamość seksualną. Sama też podaje się za sojusznika osób LGBT, przyznając, że bywała w relacjach z kobietami.
Teraz gdy mam ponad 50 lat zastanawiam się, czy jestem panseksualna, czy biseksualna. Ale nie chcę akcentować moich doświadczeń z kobietami, nie dlatego, że się wstydzę, tylko dlatego, że nie chcę umniejszać tym, którzy doskonale znają swoją orientację.
Choć Anderson nigdy nie zniknęła z branży filmowej, jej rola w "Sex Education" przypomniała światu o jej talencie. W serialu wciela się w postać Jean Milburn, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem widzów. Aktorka w wywiadach podkreślała, że kobiety po pięćdziesiątce również mogą cieszyć się życiem i seksualnością.
Jestem aktywną seksualnie heteroseksualną kobietą, która stara się celebrować i kibicować tym, którzy chcą wyrażać swoją seksualność na wszystkie inne sposoby - mówiła New Yorkerowi.
Autentyczność i szczerość Gillian Anderson
Jej szczerość i autentyczność sprawiają, że jest wiarygodna w rolach inteligentnych kobiet. Twórca "Hannibala", Bryan Fuller, oraz Olivia Colman, jej koleżanka z planu "The Crown", podkreślali jej wyjątkowe umiejętności aktorskie.
Gdy Gillian gra najmądrzejszą osobę w pokoju, od razu to kupujesz. Ma jedną z tych twarzy, która w mgnieniu oka może zmienić nie tylko wyraz twarzy, ale i strukturę - mówił Fuller