Rodzina Shakiry w panice. Samolot z gwiazdą na pokładzie zepsuł się w trakcie lotu
To miał być szczęśliwa podróż w czasie, tak się jednak nie stało. Shakira po 12 latach zagrała koncert w rodzinnym mieście. I kiedy chciała już wracać do ukochanego i ich dzieci, prywatny samolot, którym leciała gwiazda, musiał awaryjnie wylądować. Co się stało?
24.07.2018 | aktual.: 24.07.2018 21:15
Piosenkarka w rodzinnym mieście wystąpiła w ramach otwarcia Igrzysk Ameryki Środkowej i Karaibów 2018 roku, które odbywają się w Barranquilla. Na konferencji, która poprzedzała koncert wyznała, że jest niezwykle wzruszona tym, że może zaśpiewać w tym szczególnym dla niej miejscu. Zdradziła też, że jeszcze nie tak dawno przechodziła najtrudniejsze miesiące swojego życia przez problemy z głosem:
Chociaż piosenkarka koszmar przetrwała, kilka miesięcy później przeżyła kolejny. Prywatny samolot, którym wracała z koncertu w rodzinnej miejscowości, miał problemy techniczne. Pilot musiał więc awaryjnie lądować. Shakira fizycznie ma się dobrze. Ucierpiały za to jej najbliższe plany względem rodziny, która podobno była cała w panice na wieść, że artystce mogło stać się coś poważnego.
Okazuje się, że piosenkarka leciała do Barcelony. Tam miała spotkać się ze swoim partnerem Gerardem Pique i ich dziećmi – Sashą i Milanem. Rodzina planowała krótkie wakacje podczas przerwy w trasie koncertowej piosenkarki i przed sezonem piłkarskim futbolisty. Shakira wciąż ma nadzieję, że zdąży dolecieć do rodziny, żeby wraz z nimi odpocząć. Nadal nie wiadomo jednak czy już udało jej się znaleźć lot.