Ewa Chodakowska wspomina ślub i przyznaje się do wpadki. Jak można było zapomnieć o tak ważnym detalu?
Ewa Chodakowska nie kryje się specjalnie ze swoim życiem. Wręcz przeciwnie, kochana przez miliony Polek trenerka uwielbia dzielić się ze swoimi fankami zdjęciami i przemyśleniami każdego dnia – udostępnia je na swoich profilach społecznościowych, w anegdotki wplatając słowa motywacji i zachęty do działania. Tym razem, odpowiadając na zaproszenie Izabeli Janachowskiej, postanowiła zdradzić szczegóły dotyczące swojego ślubu.
14.07.2020 09:00
Ewa Chodakowska przyznała się do wpadki na ślubie
Ewa Chodakowska wzięła ślub 25 września 2013 roku. Ceremonia odbyła się w warszawskim klasztorze dominikanów. Panna młoda wystąpiła w sukni La Mania, takiej samej, w której pokazała się podczas wrześniowego pokazu najnowszej kolekcji tej marki. Mąż najsłynniejszej obecnie polskiej trenerki fitness, Lefteris Kavoukis również jest trenerem personalnym i fitness edytorem w magazynie Shape. Chodakowska poznała go podczas wakacji na jednej z greckich wysp. Ich małżeństwo można zaliczyć do udanych.
Małżonkowie wciąż, po latach bycia razem, okazują sobie wiele czułości i wsparcia w trudnych chwilach. Ich ślub i wesele można z pewnością zaliczyć do niezwykłych wydarzeń. Ewa nie należała do tradycyjnych Panien Młodych. Chodakowska przygotowania do swojego szczególnego dnia powierzyła komuś innemu, sama nie zajmowała się nimi. Organizacji wesela podjęła się jej przyjaciółka Joanna Przetakiewicz.
Gwiazda zdradziła to w programie Izabeli Janachowskiej, który mówi o sekretach ślubnych celebrytów. Przyszła panna młoda wzięła udział tylko w projektowaniu sukni ślubnej. Jej mąż zajął się tortem weselnym, który koniecznie musiał mieć czekoladowy smak. To było wszystko, czym interesowali się przyszli państwo młodzi. Reszta należała do Przetakiewicz. Projektantce przygotowanie całej uroczystości zajęło miesiąc. Miała pełną zgodę i zaufanie na wszelkie działania, tak by narzeczeni przyjechali na gotowe.
Trenerka nie interesowała się dotąd takimi sprawami, dlatego też nie była zorientowana, w momencie, gdy na jej ślubie zabrakło pewnej ważnej rzeczy. Okazuje się, że w ferworze przygotowań zapomniano o ślubnym bukiecie. Jednak nie stanowiło to dla Ewy żadnego problemu.
My również uważamy, że nawet bez bukietu prezentowała się rewelacyjnie. Cała rozmowa poniżej.