Euro 2020. Ojciec Grzegorza Krychowiaka przeprasza w imieniu piłkarza: "Jest mi przykro". Tłumaczenie syna przekona kibiców?
W poniedziałkowe popołudnie biało-czerwoni rozegrali swój pierwszy mecz podczas Euro 2020. Na boisku w Sankt Petersburgu zmierzyli się z zawodnikami ze Słowacji. Chociaż byli faworytem spotkania, nie udało im się wygrać.
15.06.2021 | aktual.: 15.06.2021 16:08
Pierwsza bramka wpadła już w 18. minucie meczu. Mimo iż Wojtek Szczęsny próbował ją obronić, zrobił to tak niefortunnie, że zapisał na swoim koncie gola samobójczego. W 46. minucie Polacy doszli do głosu. Stworzyli sytuację, którą wykorzystał Karol Linetty. Piłkarz umieścił celnie piłkę w świetle bramki. Gdy wydawało się, że biało-czerwoni lada moment zapiszą na swoim koncie kolejny sukces, Grzegorz Krychowiak w 62. minucie zdobył czerwoną kartkę i opuścił boisko. Polacy grali w osłabionym składzie. Ten fakt wykorzystali przeciwnicy. W 69. minucie strzelili gola, którym przypieczętowali swoje zwycięstwo.
Euro 2020. Ojciec Grzegorza Krychowiaka przeprasza za syna
Na temat przegranego meczu biało-czerwonych wypowiedzieli się m.in. kibice, którzy pojawili się w Sankt Petersburgu. Nie ukrywali swojego rozczarowania zachowaniem piłkarzy (więcej tutaj). Głos zabrał też ojciec Grzegorza Krychowiaka, Edward. Powiedział, że po tym, jak jego syn dostał czerwoną kartkę, jego optymizm zgasł:
Krychowiak przeprosił kibiców w imieniu Grzegorza. Wskazał, co zawiodło. Ujawnił, że jego syn za bardzo chciał wygrać to spotkanie, zamiast tego musiał zejść z boiska:
Ojciec Grzegorza Krychowiaka ujawnił, że jest mu bardzo przykro:
Przed biało-czerwonymi jeszcze dwa mecze. Kolejne spotkanie rozegrają w sobotę, 19 czerwca o 21:00 w Sewilli, gdzie zmierzą się z Hiszpanią. 23 czerwca odbędzie się ostatni grupowy mecz naszych – o godzinie 18:00 w Sankt Petersburgu z drużyną Szwecji.