Działo się na afterparty po finale "Tańca z gwiazdami". Zabawa trwała do białego rana [ZDJĘCIA]
Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke wygrali 16. edycję "Tańca z gwiazdami". Po finale uczestnicy udali się na afterparty, aby hucznie uczcić zakończenie tanecznego show. I rzeczywiście sporo się działo. Gwiazdy bawiły się do białego rana!
W niedzielę odbył się finał 16. edycji "Tańca z gwiazdami". Na parkiecie rywalizowały trzy pary: Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke, Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska oraz Adrianna Borek i Albert Kosiński. Każda z par zaprezentowała po trzy choreografie, które wzbudziły emocje zarówno wśród jurorów, jak i widzów. Ostatecznie to najmłodsza w stawce influencerka zdobyła Kryształową Kulę. Gdy emocje nieco opadły, wszyscy uczestnicy wraz z jurorami i zaproszonymi gośćmi udali się na afterparty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iwona Pavlović o zwycięstwie Marysi Jeleniewskiej i Jacka Jeschke.
Afterparty na zakończenie 16. edycji "Tańca z gwiazdami". Ostatni goście wychodzili nad ranem
Po zakończeniu finału Polsat zorganizował uroczyste afterparty, które stało się okazją do wspólnej zabawy uczestników, jurorów i produkcji programu. Atmosfera była niezwykle gorąca. Impreza trwała do samego rana, co potwierdzają zdjęcia z wydarzenia. Humory dopisywały wszystkim obecnym, a prym wiedli Rafał Maserak, Jacek Jeschke i Ola Filipek, którzy jako jedni z ostatnich opuszczali miejsce spotkania. Oczywiście na wydarzeniu pojawili się także inni uczestnicy — Tomasz Wolny, Cezary Trybański, Adrianna Borek czy Albert Kosiński z Olgą Frycz.
Tak gwiazdy świętowały zakończenie tanecznego show. Na parkiecie brylowała... Majka Jeżowska
Co ciekawe jedną z najlepiej bawiących się na imprezie była Majka Jeżowska. Wokalistka brał udział w poprzedniej edycji programu, jednak na tyle zżyła się ona z produkcją, że pojawiła się na afterparty. Gwiazda często gościła również na widowni 16. edycji "Tańca z gwiazdami", więc chętnie wzięła udział także w hucznym zakończeniu. Na parkiecie towarzyszyli jej tancerze, więc z pewnością czuła się odpowiednio zaopiekowana.