Dowód na małżeński kryzys? Nowy wywiad Harry'ego i Meghan poruszył świat

Ostatni wywiad księcia Harry'ego i Meghan Markle dla stacji CBS wywołał spore poruszenie w mediach. I, co ciekawe, zainteresowania nie wzbudziły tu kolejne "smaczki" z życia brytyjskiej rodziny królewskiej, ale sam sposób zachowania pary. Eksperci dopatrzyli się bowiem pewnych gestów, które mogą wskazywać, że w małżeństwie Meghan i Harry'ego nie dzieje się najlepiej.

Książę Harry i jego żona, Meghan, po raz pierwszy od dłuższego czasu postanowili zabrać głos publicznie, a ich słowa oraz gesty stały się tematem spekulacji. Rozmowa przeprowadzona przez Jane Pauley, była komentowana zarówno przez dziennikarzy, jak i ekspertów od mowy niewerbalnej, którzy doszukują się w niej oznak napięć między parą.

Meghan sprawiała wrażenie zaangażowanej i pełnej energii. Gestykulowała i żywo odpowiadała na pytania. W tym samym czasie książę Harry myślami był gdzie indziej, co nie umknęło uwadze obserwatorów. Judi James, specjalistka od mowy ciała, zauważyła, że Meghan starała się mocno zainteresować prowadzącą program, podczas gdy Harry wydawał się mocno nieobecny.

Widzimy go wpatrującego się w dal z nieobecnym wyrazem twarzy, podczas gdy jego żona dwoi się i troi, by zainteresować dziennikarkę. (...) Jej brwi unoszą się, Meghan wyraźnie gestykuluje rękami i z pasją przedstawia swój punkt widzenia. W tym samym czasie Harry nieustannie patrzy w dal - oceniła James.

Czytaj także: Książę William ma JEDNĄ SŁABOŚĆ dotyczącą Meghan. Przestaną być zaprzysięgłymi wrogami?

Spekulacje na temat kryzysu w związku księcia Harry'ego i Meghan Markle nasiliły się tuż po zakończeniu wywiadu. Na pierwszy rzut oka zjednoczeni, jednak nie ukrywali różnic w swoich postawach i reakcjach. Wielu obserwatorów obawia się o kondycję ich relacji.

Eksperci od royalsów oraz dziennikarze próbują rozgryźć, co tak naprawdę dzieje się w małżeństwie Harry'ego i Meghan. Ich gesty i mimika podczas wywiadu sugerują, że mogą borykać się z pewnymi trudnościami. Czy jest to wynik życia pod stałą presją mediów, różnic w podejściu do pewnych spraw, czy może rozważań na temat zjednoczenia w rodzinie królewskiej? Póki co, pozostaje to w sferze spekulacji.