Dorota Wellman zraziła się do Marcina Prokopa. Podpadł jej na całej linii. Ich współpraca wisiała na włosku
Dzień Dobry TVN to program, który uwielbiają widzowie. Pojawia się na antenie od kilkunastu już lat i jest stałym elementem ramówki. Wielu fanów nie wyobraża sobie, że mogłoby rozpocząć dzień w inny sposób niż od porcji świeżych informacji z kraju i świata, które przekazują im prowadzący. Jednym z ulubionych duetów, który regularnie pojawia się na ekranie, tworzą Marcin Prokop i Dorota Wellman. Dziennikarze debiutowali razem na antenie wiele lat temu w konkurencyjnej śniadaniówce.
06.04.2021 | aktual.: 06.04.2021 15:17
Ta para prowadzących tak bardzo spodobała się widzom, że szybko zainteresował się nimi TVN, a oni w duecie postanowili zaryzykować i przenieść się do Dzień Dobry TVN. Jak się okazało, była to świetna decyzja, ponieważ dzisiaj są wielkimi gwiazdami stacji i nikt chyba nie wyobraża sobie, by mogło ich zabraknąć na ekranie. Widzowie podziwiają ich za profesjonalizm, ogromne poczucie humoru i jeszcze większy dystans do siebie. Z nimi na ekranie nie ma mowy o nudzie.
Dorota Wellman o początkach znajomości z Marcinem Prokopem
Marcin i Dorota na ekranie pojawiają się razem od 2007 roku. Spędzili ze sobą szmat czasu i znają się wręcz doskonale. Okazuje się jednak, że początki ich znajomości nie były tak różowe, jak mogłoby się wydawać. Dziennikarka nie przepadała za swoim redakcyjnym kolegą. Już na początku współpracy jej podpadł. O wszystkim partnerzy ze śniadaniówki opowiedzieli w rozmowie z Oskarem Netkowskim dla serwisu internetowego Dzień Dobry TVN:
Marcin szybko odniósł się do tych słów i stwierdził, że Dorota była po prostu zazdrosna:
Po wielu latach wspólnej pracy połączyła ich prawdziwa przyjaźń, którą zdecydowanie można dostrzec na ekranach telewizorów. Obydwoje tryskają niesamowitą energią. Dorota zdradziła również, że sporo nauczyła Marcina przez te wszystkie lata:
Marcin Prokop z wykształcenia jest specjalistą ds. marketingu bankowości elektronicznej. W zawodzie nie wytrzymał jednak długo. Wsparcie tak doświadczonej dziennikarki, jak Dorota Wellman na pewno było dla niego cenne.