Dorota Szelągowska zdradziła, jak ją poderwać. Oj nie będzie łatwo. Dokładnie opowiedziała, jak to powinno wyglądać
25.03.2022 08:20, aktual.: 25.03.2022 16:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dorota Szelągowska to specjalistka od wystroju wnętrz. Karierę w mediach zaczynała jeszcze jako nastolatka. Wówczas współpracowała z TVP, gdzie prowadziła takie programy jak Rower Błażeja, a z czasem Pytanie na śniadanie. Po latach przeniosła się do TVN i zmieniła profesję. Zaczęła prowadzić programy o remontach i szybko okazało się, że jej formaty przypadły widzom do gustu. Zdecydowanie przyciąga przed telewizory sporą widownię i nie raz udowodniła, że niewielkim kosztem można naprawdę odmienić przestrzeń.
Przez lata obecności na ekranie Dorota zyskała sporą liczbę fanów, którzy chętnie śledzą też jej życie prywatne. W tym również sporo się dzieje. Jej pierwszym mężem był aktor Paweł Hartlieb, z którym ma syna Antka. Później przez 11 lat była związana z Adamem Sztabą. Z kompozytorem również zdecydowali się na ślub, jednak jako małżeństwo nie przetrwali nawet dwóch lat. W 2021 rozwiodła się z trzecim mężem Michałem Wawro, z którym doczekała się córeczki, Wandy.
Dorota Szelągowska zdradziła, jak ją poderwać
Dorota ma za sobą spore doświadczenie życiowe, ale jak zdradziła w szczerej rozmowie z Żurnalistą, nie żałuje żadnego ze swoich związków. Z każdego z nich dostała bowiem, coś bardzo cennego.
Wszyscy mężczyźni, których spotkałam w życiu, byli naprawdę fajni. Każdy z nich miał coś bardzo fajnego w sobie i po każdym z nich zostało albo we mnie coś dobrego, albo jakieś fajne dziecko. Naprawdę mam bardzo dużą wdzięczność za te wszystkie związki, w których byłam – powiedziała.
Prezenterka ostatnio udostępniła okienko pytań dla swoich fanów na Instagramie. Byli oni ciekawi, czy szuka kolejnego męża. Jej odpowiedź nie postawiła żadnych złudzeń. Gwiazda stwierdziła, że głównie szuka swojego telefonu. W social mediach gwiazda zdradziła też jak ją poderwać. Okazuje się, że nie jest to łatwe.
To zupełnie bezsensu. Podryw zakłada jakieś podchody i ruchy, a życie jest proste. Albo ludzie się chcą, albo nie. Są siebie ciekawi, a potem coś z tego wynika albo (znów) nie - wyjasniła na Instagramie.
Wygląda na to, że Dorota tym razem zdaje się na los i przeznaczenie i nie da złapać się na żadne podchody. Kolejny partner będzie miał więc bardzo trudne zadanie, jeżeli prezenterka wpadnie mu w oko.