Doda zarobi na "tureckiej aferze". Potraktowali ją jak królową
Doda w programie "Naga prawda czy naga Doda?" otwarcie opowiedziała o swoim życiu prywatnym, w tym także o byłych partnerach. Okazuje się, że ostatnie wydarzenia w Turcji sprawiły, że piosenkarka dostała zawodową propozycję. Pochwaliła się wizytą za granicą.
Doda postanowiła otwarcie opowiedzieć o swoim życiu prywatnym w programie "Naga prawda czy naga Doda?", w którym nie ominęła wątku byłych partnerów. Nawiązała między innymi do rozstania z Dariuszem Pachutem, który bardzo szybko skomentował jej słowa. Nie ukrywała także, że głośne wydarzenia w Turcji zaowocowały propozycją pracy. Teraz piosenkarka chwali się zagranicznym projektem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edyta Folwarska o Danielu Martyniuku i jego zachowaniu. "Ja nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak się dzieje"
Doda chwali się wyjazdem za granicę. Zarobi na "aferze w Turcji"
Po rozstaniu z Dodą Dariusz Pachut zasugerował, że przyczyną zakończenia związku były "wydarzenia w Turcji", kiedy nieoczekiwanie odwiedził piosenkarkę na wakacjach.
Zjawiłem się tam dwa dni przed umówionym terminem. Niestety, to, co zastałem na miejscu, skłoniło mnie do trudnych refleksji i podjęcia decyzji o zakończeniu naszego związku. Była to bolesna decyzja, jednak muszę stwierdzić, że nasze drogi się rozeszły - napisał na Instagramie.
Okazuje się, że po głośnych wydarzeniach jedno z biur podróży postanowiło wykorzystać postać Dody w swojej kampanii reklamowej.
Po sławnej akcji "co się stało w Turcji" biuro podróży dostało taką reklamę, że zaproponowało mi kontrakt na następny rok i właśnie jestem na wspaniałej wycieczce - napisała na Instagramie.
Doda pokazała kadry w zagranicznego wyjazdu. Hotel przyjął ją jak królową
Doda podzieliła się z fanami kadrami z wycieczki, na którą zaprosiło ją biuro podróży. Choć pogoda nie sprzyjała, widoki są imponujące. Nie mniejsze wrażenie robi to, jak piosenkarkę przyjęto w hotelu. Bukiet kwiatów, tort i pięknie udekorowane słodkie przekąski to z pewnością coś, na co nie może liczyć przeciętny gość.