Wiemy, dlaczego Artur Żmijewski odchodzi z „Ojca Mateusza”. Powód jest bardzo poważny!
W odcinku 275. serialu Ojciec Mateusz do konfesjonału przyjdzie się wyspowiadać znany przestępca o pseudonimie Perkoz (Rafał Iwaniuk). Mężczyzna niedawno wyszedł z więzienia, ale podczas spowiedzi przyzna się do jeszcze jedno przestępstwa.Kilka lat wcześniej zabił sąsiada, a potem zakopał go w lesie. Przypadek sprawi, że niedługo po spowiedzi na policję trafi anonimowy donos z dokładnym opisem przestępstwa Perkoza wraz z informacją, gdzie są zakopane zwłoki .
25.05.2019 08:03
Bogusz bez wahania oskarży księdza (Artur Żmijewski) o złamanie tajemnicy spowiedzi. Sprawa księdza Żmigrodzkiego trafi do biskupa (Sławomir Orzechowski). Ten odsunie go od pełnienia obowiązków, by przypatrzyć się sprawie. Sympatycznemu księdzu za tak poważne przewinienie grozi nawet ekskomunika, najwyższa kościelna kara polegająca na wyłączeniu ze wspólnoty kościoła. Mateusz nie będzie się czuł winny... A jego przyjaciele z komendy w Sandomierzu zrobią wszystko, by wyjaśnić, kto tak naprawdę wysmarował anonim.
Ojciec Mateusz bez Artura Żmijewskiego?
Jednak uspokajamy wiernych fanów serialu. Artur Żmijewski już kręci następny 22. sezon Ojca Mateusza. Nie zabraknie go więc na sandomierskiej plebani. Ale... pojawi się tam także zupełnie nowy ksiądz. Czy to on zastąpi księdza Żmigrodzkiego? Plotki mówią bowiem o tym, że Artur Żmijewski grający już 11 lat sympatycznego duchownego chce się elegancko pożegnać z rolą i szukać nowych aktorskich wyzwań. Na pewno pracy mu nie zabraknie: w lato powinien nakręcić drugi sezon serialu Chyłka. Aktor ma też ambicje reżyserskie, więc prawdopodobnie będzie chciał także pójść i w tym kierunku. Jak jednak potoczą się dalsze losy proboszcza z Sandomierza dowiemy się dopiero na jesieni.