Darek Stolarz przeszedł z TVN do Polsatu. "Bałem się pierwszego wejścia"
Dariusz Wardziak to bez wątpienia najpopularniejszy stolarz w naszym kraju. Mężczyzna przez lata pracował w TVN, tworząc niezwykłe projekty dla Doroty Szelągowskiej. Niedawno jednak zaskoczył wszystkich, przenosząc się do Polsatu. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedział o tym, jak został przyjęty przez ekipę programu "Nasz nowy dom".
Dariusz Wardziak, znany widzom jako Darek Stolarz przez dekadę współpracował z Dorotą Szelągowską przy różnych projektach telewizyjnych. Razem z nią współtworzył takie produkcje, jak "Totalne remonty Szelągowskiej" czy "Polowanie na kuchnie". Mężczyzna dzięki swojemu poczuciu humoru i świetnym projektom przykuł uwagę fanów, którzy chętnie zaczęli go obserwować w social mediach. Teraz śledzi go blisko 200 tysięcy osób i tym samym mężczyzna stał się celebrytą. W rozmowie z Plejadą Wardziak opowiedział o zmianie stacji i programu. Przyznał, że początkowo obawiał się nowego wyzwania, ale zupełnie niepotrzebnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magda Mołek o DD TVN, Kindze Rusin i TV Republika. "Bardzo często milczenie jest złotem"
Tak Darek Stolarz został przyjęty przez ekipę programu "Nasz nowy dom". Zupełnie się tego nie spodziewał
Darek Stolarz we wspomnianym wywiadzie zdradził, że bardzo się bał pierwszego dnia pracy na planie programu "Nasz nowy dom". W końcu dołączył do ekipy w środku sezonu i nie wiedział, czy złapie wspólny język z innym twórcami produkcji. Szybko okazało się, że jego obawy były niepotrzebne — po kilku dniach rozumiał się z ekipą bez słów.
Zaskoczyła mnie cała ekipa — ludzie, którzy są zgrani. Dochodzę tam w trakcie sezonu — jestem osobą rozpoznawalną, ale oni nie wiedzą, na co mnie stać. Zostałem przyjęty, jakbyśmy pracowali ze sobą od wielu lat, więc to mnie naprawdę zaskoczyło. (...) Trochę się bałem tego pierwszego wejścia na plan, jak to będzie, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie — powiedział Plejadzie Darek Stolarz.
Darek Stolarz o remontowaniu domów w programie "Nasz nowy dom". Zdradza, jak jest naprawdę
We wspomnianej rozmowie Darek Stolarz opowiedział również o sytuacjach z planu. Podkreślił, że rzeczywiście mają tylko kilka dni na wykonanie zadania, tak jak jest to przedstawione w telewizji. Zdradził, że jest niezwykle intensywnie i często praca przy projektach trwa całe dnie i noce. A wszystko po to, aby rodziny mogły wejść w zupełnie nowy, lepszy rozdział swojego życia.
Nie mamy na to więcej czasu. Zamówienie w poniedziałek, w piątek muszę wjechać — nie ma siły. Cała ekipa daje mnóstwo serca — to są godziny pracy. Kamery pokazują tylko trochę. Wiadomo, że to tak wygląda — zachodzi słońce, wstaje księżyc, a ekipa nadal pracuje — zdradził Darek Stolarz.