Członek Kabaretu Moralnego Niepokoju nadaje ze szpitala. "Kijem nie dobiją"
Zdjęcie Rafała Zbiecia, znanego z występów w Kabarecie Moralnego Niepokoju, który pokazał się w szpitalnym łóżku, wywołało niemałe zamieszanie wśród fanów formacji. Artysta wyjaśnił, skąd jego pobyt w szpitalu.
Kabaret Moralnego Niepokoju to jedna z najbardziej rozpoznawalnych formacji kabaretowych w Polsce. Grupa od lat cieszy się dużą popularnością, regularnie występując na największych festiwalach i w telewizji. Liderem kabaretu jest Robert Górski, a przez wiele lat ważną postacią była także Katarzyna Pakosińska. Kabaret znany jest z inteligentnych skeczy, które często komentują aktualne wydarzenia społeczne i polityczne. Występy Kabaretu Moralnego Niepokoju przyciągają szeroką publiczność, a ich programy emitowane były m.in. w Polsacie i TVP. Grupa wielokrotnie podkreślała, że stawia na humor bez cenzury politycznej i nie boi się poruszać trudnych tematów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martyna Wojciechowska o zdrowiu psychicznym.
Rafał Zbieć z Kabaretu Moralnego Niepokoju w szpitalu
Jeszcze niedawno artyści z Kabaretu Moralnego Niepokoju występowali na scenie, dlatego tym bardziej zaniepokoiła nowa fotografia, którą jeden z członków formacji wrzucił na swój profil w mediach społecznościowych. Rafał Zbieć, bo o nim mowa, pokazał się w szpitalnym łóżku.
"Podobno takiego i kijem nie dobiją" - podpisał zdjęcie.
Nic dziwnego, że fani, przestraszeni tą sytuacją, zaczęli dopytywać, co się stało. Okazało się, że Zbieć przeszedł planowany od miesięcy zabieg.
Co się dzieje z Rafałem Zbieciem z Kabaretu Moralnego Niepokoju
Rafał Zbieć w rozmowie z Plejadą wyjaśnił, że znalazł się w szpitalu w Kajetanach pod Warszawą ze względu na długo planowaną operację strun głosowych.
Operacja była planowana od wielu miesięcy, więc nie ma tu powodów do niepokoju – nie było to nic nagłego i dramatycznego, na szczęście - wyznał. - Nie mogę potwierdzić żadnych obiegowych stereotypów na temat państwowej służby zdrowia — było naprawdę bardzo miło - powiedział o pobycie w szpitalu.
Rafał Zbieć musi w tej chwili odpoczywać, nie wolno mu mówić, a później przejdzie kilkutygodniową rehabilitację. Artysta przekazał, że pierwsze próby mówienia po zabiegu przyniosły odkrycie, że... sepleni. Być może Zbieć będzie chciał pozostawić tę charakterystyczną cechę.
A co do seplenienia, to jeszcze zobaczymy, czy go nie zostawić — może właśnie dzięki niemu stanę się "najśmieszniejszym polskim kabareciarzem" - stwierdził z dużą dozą poczucia humoru.
CZYTAJ TAKŻE: Polsat Hit Festiwal. Widzowie nie zostawiają suchej nitki na kabaretach. "Ciągłe WCISKANIE polityki"