Była żona Kamila Durczoka żegna się z pamiątkami po dziennikarzu. Jedną z jego nagród wymieniła na... alkohol
20.04.2022 08:20, aktual.: 20.04.2022 11:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kamil Durczok był jednym z najbardziej znanych dziennikarzy w kraju. Karierę na antenie rozpoczynał przed kamerami TVP. Z czasem przeniósł się do TVN i tam został szefem i prowadzącym Faktów. W pracę był niezwykle zaangażowany, a widzowie doceniali jego profesjonalizm. Po skandalu i niepochlebnych artykułach, które ukazały się na jego temat w magazynie Wprost, stacja rozwiązała z nim umowę za porozumieniem stron. Później próbował jeszcze swoich sił przed kamerami, ale ostatecznie pożegnał się z pracą na wizji.
W ostatnich latach życia walczył z wieloma problemami ze zdrowiem i chociaż wiadomo było, że jego stan się pogarsza, to informacja o śmierci dziennikarza była wielkim szokiem dla widzów. Dopiero niedawno jego była żona Marianna Dufek udzieliła szczerego wywiadu i opowiedziała, z jakimi schorzeniami się zmagał.
Marianna Dufek o nagrodzie Srebrnego Jabłka. Co z nią zrobiła?
Marianna i Kamil przez 15 lat byli małżeństwem i uchodzili za szczęśliwą parę. Doczekali się jednego syna Kamila juniora. Razem pokazywali się na salonach, a żona towarzyszyła mężowi w czasie ważnych branżowych imprez. Dziennikarz za swoją pracę był wielokrotnie nagradzany. Był odznaczony między innymi Złotym Krzyżem Zasługi, Grand Press, Złotą telekamerą, czy Wiktorem.
Razem z Marianną zdobyli także Srebrne Jabłko wręczane przez magazyn Pani, dla najbardziej zgranych i przykładnych par w show-biznesie. Po śmierci byłego męża Marianna zaczęła porządkować pamiątki. Niektóre z nich wyrzuciła, inne rozdała, a Srebrne Jabłko zdecydowała się przetopić.
Jedyną pamiątką, którą zdecydowała się zatrzymać, są ich ślubne zdjęcia. Marianna dała, że wspomniana nagroda uchodziła w środowisku za pechową. Po latach wiadomo już, że nie byli oni zbyt udanym małżeństwem, co doprowadziło do rozwodu.